Nie milkną dyskusje po, najpierw odwołanym, a wczoraj – zremisowanym meczu Polska-Anglia. Przejdzie on do historii zapewne nie z powodu gry piłkarzy, lecz z powodu zalanej deszczem murawy Stadionu Narodowego, przez co wyczekiwany przez kibiców mecz nie mógł się odbyć w zaplanowanym terminie - we wtorek, 16 października.
“Blamaż”, “wstyd”, “hańba na cały piłkarski świat” – to tylko niektóre z głosów pojawiających się w sieci od przedwczoraj. A, że internet próżni nie lubi, w ciągu kilkudziesięciu minut od decyzji o odwołaniu meczu, sieć została zasypana również prześmiewczymi obrazkami oraz ironicznymi dowcipami na ten temat.
Mniej do śmiechu było we wtorek polskim kibicom, zgromadzonym na "Narodowym" - Przejechaliśmy pół Polski, zapłaciliśmy za bilety, opłaciliśmy transport, a w wielu przypadkach musieliśmy również załatwić sobie urlopy w pracy - w końcu mecz odbyć się miał w środku tygodnia – opowiadał nam 26-letni Szymon, elblążanin, który z grupą kolegów zorganizował we wtorek wyjazd do Warszawy - Nie chodzi nawet o zwrot pieniędzy za bilety, bo jestesmy kibicami i za drużyną pójdziemy wszędzie – podkreśla Szymon – Chodzi o wstyd, jakiego się najedliśmy. Pogardliwe teksty Wyspiarzy i niewybredne żarty z organizatorów i z tego co pokazliśmy. Pozostał żal i niesmak – mówi Szymon.
Po decyzji, jaką podjęli we wtorek organizatorzy meczu Polska-Anglia, nasuwają się trzy pytania. Dlaczego murawa nie była odpowiednio przygotowana na mecz? Dlaczego drenaż nie funkcjonował? I dlaczego ten dach, który kosztował miliony złotych, nie działa tak, jak powinien? Organizatorom zabrakło również wyobraźni, gdyż analiza prognozy pogody, przy meczach międzynarodowych, stanowiących eliminacje do najważniejszej imprezy jaką są Piłkarskie Mistrzostwa Świata - to podstawa ich pracy. Narodowe Centrum Sportu nie stanęło na wysokości zadania. A stwierdzenia “Jest już jesień i padać może” rozsierdziły tylko niezadowolonych kibiców i internautów.
Być może, gdyby na co dzień ktoś inny, zamiast Madonny i brytyjskiej grupy Coldplay, grał na tym stadionie wiedziałby, że jak pada od południa, a pod murawą nie ma drenażu, to dach – jednak warto zasunąć.
Na decyzje o przełożeniu meczu na środę, 17 października, najszybciej zareagował internet. Drwiną, kpiną i żartem. Tweetowali nawet polscy politycy: “Stadion Narodowy-największe wiadro świata” (Barbara Bubula-PO), “Tusk: Ten rząd jest jak Stadion Narodowy" (Adam Rogacki i Andrzej Duda z PiS czy Dariusz Joński z SLD).
Tylko Agnieszka Pomaska z PO na sprawę próbowała patrzeć optymistycznie: "No to teraz nie ma wyjścia. Trzeba to jutro wygrać" – oceniła na Twitterze.
Zadanie to polska drużyna wypełniła wczoraj połowicznie. Wynik 1:1 cieszy, szczególnie w kontekście przedwczorajszego blamażu, jakim okrył się “Narodowy”. Trudno jednak nie czuć lekkiego niedosytu. Bo choć gra Polaków była ładna, a sytuacji bramkowych mieliśmy w meczu wiele, smuci jeden fakt. Po raz kolejny, multum tych sytuacji nie potrafiliśmy umiejętnie wykorzystać.
A szkoda, bo Anglicy na murawę nie wyszli szczególnie przestraszeni, ani zdeterminowani, by ten mecz wygrać. Wręcz przeciwnie, pewien flegmatyzm i swoboda ich zachowania, jakby dająca do zrozumienia, że polskiej drużyny bać się nie trzeba, niespotykanie drażniła, co mogłoby zostać świetnie wykorzystane przez Polaków, którzy na boisko wyszli skupieni, i - jak zwykle, w bojowych nastrojach.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Kamilowi Glikowi gratulujemy zdobytego gola. Od teraz to on będzie tym, który powstrzymał Anglików. Podobnie, jak we wtorek zrobił to “Narodowy”. Organizatorom na przyszłość radzimy – zanim odsuniecie dach, sprawdzcie pogodę.
Chyba, że chcecie wpisać się w niechlubną historię tworzenia kuriozalnych i prześmiewczych, piłkarskich frazeologizmów.
PZPN,PZPN je....,je....... PZPN
Super artykuł. Tylko co on robi na elblaskim portalu? Pelno takich na wupekach,onetach czy innych"informacjach". Zajmijcie sie tematyka lokalna. Propozycje tematow: utnijcie w koncu spekulacje o UM i zrobcie "liczbowe" porownanie - ilosc urzednikow przed i za Nowaczyka, zasadnosc zatrudniania, analiza budzetu- ile idzie na jakie inwestycje a ile na poszczegolne obszary dzialalnosci miasta, analiza tematyki komunalnej w miescie, realny ( kwotowy) koszt wyjazdow Nowaczyka, ilosc kibicow na imprezach sporotowych w Eg ( dla ilu mieszkancow budujemy stadion), stan finansow ZBK (ile osob placi, wielkosc zadluzenia, wykupione lokale), stan inwestycji w miescie (galerie - temat Siodemki jest bardzo posunietym a nikt tego nie pisze).
Jako osoba na codzień mieszkająca w angli powiem jedno ,,takiego wstydu dla polski jeszcze nie było ,i pewnie już niebedzie,kpina i tyle to co piszą polskie media to nic przy brytyjskich....
The sun napisał ,ze wszyscy zdolni ,operatywni młodzi ludzie już dawno wyjechali z polski,a ci co zostali to nawet dachu nie potrafią zasunąć .
Jak donosi "Gazeta Polska Codziennie", specjalistycznym zakładom opieki zdrowotnej dla ciężko chorych małych dzieci brakuje pieniędzy, bo NFZ przyznaje im zbyt niskie kontrakty. A to - jak zauważa gazeta - wyrok dla maluchów i samych ośrodków.
Czym ty się 26 - letni Szymonku chwalisz w mediach? Tym, że masz ową Kartę Kibica, która dzieli Polaków na lepszych i gorszych? Na tych mniej i bardziej uprzywilejowanych? A może jesteś tzw. VIPem? Albo celebrytą? Na twoim miejscu byłoby mi wstyd i tyle. Dobrze, że nazwiska nie podałeś, bo koledzy przestaliby z tobą rozmawiać. Opłacasz naiwniaku PZPNowską klikę, więc oni w nagrodę pokazali ci we wtorek swój "profesjonalyzm". Bądź z siebie dumny, pewnie nawet na szaliku masz napis "Klub Kibica Reprezentacji Polski", co? Wrócę na Reprezentację, gdy zaczną obowiązywać zdroworozsądkowe (i równe dla wszystkich) zasady zakupu biletów. A ty idź i pogłaszcz pana Latę po tej jego łysej główce - w końcu jesteście z jednego PZPNowskiego "Klubu".
Zanim zagłosujesz patrz czy nie PO i PSL bo znowu CDN i pośmiewisko z Polaków.
Dokładnie - to wpisuje się w cały schemat dramatycznie nieudolnych rządów PO - przecież przykład idzie z góry, jacy sa na górze, tacy są i niżej i POdobnie postępują, tym bardziej, ze jakiekolwiek wychylanie się z szeregu jest surowo karane (zwolnienia, szykany, a nawet policja o 6 rano w domu) - chore to wszystko, tak samo chore jak te rządy!!! na osłodę powstał nowy dowcip: "Pyta kibic kibica: - idziesz dzisiaj na mecz? - nie, pójdę na niego jutro." Ps. mam tylko nadzieję, że nie usłyszę znów tego żenującego jużsloganu: "polacy nic się nie stało..."
aha, a z tymi słowami tuska to prawda jest (bo napisaliście jakby to był żart) - on faktycznie kiedyś powiedział, że "rząd jest jak stadion narodowy" - CO WIDAĆ, SŁYCHAĆ I CZUĆ... Ps. Z tym stadionem to tak, jak z dachem chałupy bacy. Mówi do bacy turysta: "Baco, dach wam przecieka, woda leje się do izby!" Na to baca: "A dyć wim, panocku, ino w dysc nie bedem przecie dachu robił!" "To czemu go, baco, nie naprawicie, gdy nie pada?" "A bo widzicie, panocku, wtedy wcale nie cieknie".
i na dogrywkę ostatniej chwili ;) - Komunikat Kancelarii Prezydenta RP: w Warszawie doszło do skutku pomyślne zwodowanie Stadionu Narodowego. Dumną Matka Chrzestną obiektu została wybrana Pani Kaszalotowa. W wygłoszonym z okazji tego doniosłego wydarzenia Orędziu do Narodu Pą Prezydą stwierdził, że woda ma to do siebie, że się zbiera, nieraz nawet coś tam zalewa, ale w końcu spływa do Bałtyku. A w ogóle to dobrze, że Sarkozy już nie jest prezydentem Francji. Jeszcze by go gajowy na stadion zaprosił. I po co chłopina znów miałby moknąć? Jeszcze kataru (polskiego, lecz nie inwestorskiego bynajmniej) by się nabawił....