Dyrektor szpitala: Od osób, które wróciły teraz do Polski zależy, czy unikniemy najgorszego scenariusza

Szczyt zachorowań na COVID-19 będzie najpewniej miał miejsce w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni, w okolicy Wielkanocy. Tak myślę. Mam nadzieję, że wszystkie wdrożone w tej chwili działania ograniczające kontakt, skupianie się dużych grup ludzi przyniosą efekty i po świętach ta ilość zakażeń zacznie spadać - mówił Michał Missan, wiceprezydent Elbląga, w rozmowie z Internautami. 

Najistotniejszą rzeczą będzie zachowanie osób, które teraz wróciły do Polski, szczególnie z Włoch. To jest chyba największe zagrożenie. Jeżeli te osoby będą przechodziły kwarantannę w sposób prawidłowy, będą zachowywać się tak, jak należy, to myślę, że możemy uniknąć najgorszego scenariusza. Jeżeli to się nie wydarzy, ten szczyt może się jeszcze przedłużyć. Bardzo zadowalającą informacją jest to, że od dwóch dni w Chinach, w Wuhan, nie ma nowych zakażeń. Jest światełko nadziei

- dodał Mirosław Gorbaczewski, dyrektor Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu.

Ratusz zorganizował kolejne spotkanie online z mieszkańcami Elbląga. W piątek, 20 marca, na pytania Internautów odpowiadali: wiceprezydent Elbląga Michał Missan i dyrektor Szpitala Miejskiego w Elblągu Mirosław Gorbaczewski. Jeden z uczestników dopytywał właśnie o to ile, zdaniem obu panów może jeszcze potrwać pandemia koronawirusa. Wiele osób interesowało się również sytuacją samego szpitala. Mieszkańcy chcieli wiedzieć przede wszystkim, od kiedy pacjenci zakażeni koronawirusem zaczną trafiać do elbląskiego szpitala przy ul. Żeromskiego. W tej chwili przebywają oni w szpitalu w Ostródzie.

Pacjenci będą tam wożeni, dopóki szpital w Ostródzie się nie zapełni. Kiedy to nastąpi? Trudno powiedzieć, testów wykonywanych jest coraz więcej, osoby, które były w tym szpitalu, po wynikach negatywnych wracają do domu, więc miejsca tam też się okresowo zwalniają. Może się zdarzyć sytuacja, kiedy tacy pacjenci będą trafiali i do Elbląga. W tej chwili przyjmujemy i badamy wielu pacjentów. Myślę, że codziennie badamy ponad setkę osób, ale w samym szpitalu, na oddziale zakaźnym, nie leży ani jeden pacjent

- mówił Mirosław Gorbaczewski.

- Czy szpital otrzymał wsparcie w postaci masek, kombinezonów i podobnych środków ochrony - dopytywał uczestnik czatu.

Szpital już od 4 marca jest w stanie podwyższonej gotowości. To wsparcie, częściowo zostało nam przekazane. Nie powiem, że nic nie dostaliśmy. Na te pierwsze dni w tej chwili jesteśmy przygotowani. Takie większe rezerwy zostaną uruchomione wtedy, kiedy trafią do nas pierwsi pacjenci

- wyjaśniał dyrektor szpitala miejskiego.

Internauci interesowali się również tym, jak sami powinni się zachowywać. - Jak mieszkańcy Elbląga mogą pomóc szpitalowi miejskiemu - pytał jeden z nich.

Wielu mieszkańców, wiele firm z naszego regionu już nam pomaga. Otrzymujemy darmowe środki żywnościowe od sklepów, firm. Niektórzy wspomagają nas środkami na zakup sprzętu, maseczek czy ubiorów. Tych działań ze strony mieszkańców, różnego rodzaju instytucji, organizacji pozarządowych jest bardzo wiele. Za wszystkie dziękuję. Najważniejsze jest chyba abyśmy wszyscy razem, wspólnie dbali o przestrzeganie zasad, abyśmy się nawzajem nie zarażali. Dzięki temu unikniemy ogromnych problemów. Bardzo by nam też zależało, aby nikt nie ukrywał swojego zachorowania, abyśmy zgłaszali to już na wejściu do szpitala. Wtedy my możemy się zabezpieczyć

- podkreślał dyrektor szpitala.

Środowisko ratownicze, pracownicy szpitali apelują o to, aby pacjenci nie kłamali na temat swojego stanu zdrowia, kontaktów z osobami zarażonymi. To jest bardzo istotne. Ratownicy i tak udzielą pomocy, ale mogą się wtedy przygotować do takiego wyjazd, ubrać kombinezon. Trzeba pamiętać, że życie toczy się dalej, mamy zawały, udary i inne zachorowania, które też musimy zabezpieczyć. Mam gorący apel. Dzwoniąc do dyspozytora medycznego, na numer 999 czy 112, mówmy prawdę

- apelował Michał Missan.

Uczestnicy czatu chcieli się również dowiedzieć, jak wygląda sytuacja w bankach krwi i czy krwiodawcy nadal mogą oddawać krew. - Krew jest najcenniejszym darem. Myślę, że osoby zdrowe mogą jeszcze krew oddawać. Krew w zasadzie nie powinna nas zarażać. Na ten moment wstrzymane zostały wszystkie zabiegi tzw. planowe. Oszczędzamy krew na sytuacje nagłe, stany zagrożenia życia. W tej chwili nie mam jeszcze informacji, aby w moim szpitalu występowały jakieś braki - podkreślał dyrektor szpitala.

Podczas czatu padło również pytanie o to, czy Elbląg może liczyć na pomoc Wojsk Obrony Terytorialnej.

Wczoraj spotkaliśmy się z przedstawicielami WOT. Uzyskaliśmy wstępną deklarację, to musi jeszcze zaakceptować MON, pomocy m.in. w dowożeniu posiłków osobom, które są objęte kwarantanną. Chcielibyśmy, aby WOT pomógł nam również w nadzorze miejsc objętych kwarantanną, a także szpitala, od momentu, gdy ten rozpocznie przyjmowanie pacjentów z koronawirusem. Sporo rzeczy już ustaliliśmy, bardzo się z tego cieszymy

- dodał wiceprezydent Elbląga.

Pełny zapis piątkowego czatu z udziałem wiceprezydenta i dyrektora szpitala znajdziemy tutaj: