Tylko 9 z 25 radnych w styczniu spotka się z elblążanami. Interpelacji żadnego z nich nie usłyszymy już podczas sesji. Nie mieliśmy również okazji usłyszeć, co do powiedzenia mieli podczas debaty budżetowej, bo nie było transmisji tego wydarzenia. Za co właściwie radni dostają diety, zastanawia się Jerzy Wilk, poseł PiS podczas dzisiejszej (8 stycznia) konferencji prasowej.
Od tego roku każda sesja rady gminy musi być transmitowana i udostępniana na stronie internetowej gminy oraz w Biuletynie Informacji Publicznej. W ten sposób mogliśmy oglądać już styczniowe posiedzenie elbląskiej rady miejskiej. Elbląskiego parlamentarzystę zaniepokoił fakt, że jednocześnie zrezygnowano z transmisji telewizyjnej.
Władze miasta w jakiś sposób zaczęły ograniczać dostęp elblążan do informacji publicznej. Transmisja w internecie, poprzez jedną obrotową kamerę to nie to samo. Tym bardziej że to dotyczy tylko sesji. Wczorajszej debaty w ogóle nie transmitowano, a wydaje się, że to była ważna rzecz dla mieszkańców. Nie preferuję żadnego środka medialnego, chodzi o wygodę mieszkańców. Mieszkańcy chcą wiedzieć, kogo wybrali i co ci ich przedstawiciele robią, jak są aktywni, jakie kwestie poruszają
- przekonywał poseł podczas spotkania z dziennikarzami.
Zdziwienie Jerzego Wilka zwrócił również fakt, że radni od niedawna nie odczytują swoich interpelacji podczas sesji, a jedynie zgłaszają je w formie pisemnej bezpośrednio do prezydenta. Zwrócił również uwagę, na zasady dotyczące spotkań mieszkańców z radnymi.
Interpelacje składane na piśmie to kolejny absurd. W tej chwili również dyżury radnych nie są obligatoryjne. Do tej pory na początku każdego roku publikowane były terminarze dyżurów. Można było sobie wybrać, z jakim radnym chcę się spotkać. Teraz zmusza się obywatela, żeby on się zapisał, uzgodnił w biurze rady termin spotkania i to nie zawsze z tym radnym, z którym chce. Dotychczasowa procedura została odwrócona. To dziwaczna sytuacja. Za co radni pobierają diety
- pyta parlamentarzysta.
Jednocześnie apeluje do przewodniczącego i radnych o powrót do dawnych zasad. - Jeśli nie będzie innego rozwiązania, to udostępnię swoje biuro radnym PiS, jeśli radni innych ugrupowań będą chcieli skorzystać to im również, aby mogli dyżurować u mnie - zapowiada Jerzy Wilk. - Na mojej stronie opublikuję również terminy dyżurów. Tutaj obywatel będzie mógł zwrócić się ze swoimi problemami. Wydaje mi się, że na tym polega m.in. demokracja i dostępność do władzy, a tą jest nie tylko prezydent, ale i rada miejska.
Czy poseł rzeczywiście ma powody do zaniepokojenia? Teoretycznie na stronie BIP elbląskiego Ratusza powinniśmy znaleźć interpelacje złożone przez radnych i odpowiedzi. Zaglądamy tam. Interpelacji jest sześć, autorstwa dwóch radnych. Rzeczywiście tylko ta dwójka składała ostatnio interpelacje? Trudno w to uwierzyć, do tej podczas każdej sesji radni wręcz zasypywali prezydenta interpelacjami, a samo ich odczytanie zajmowało dużo czasu.
Co z dyżurami? Na oficjalnej stronie RM w Elblągu (www.radamiejska.elblag.eu) nie znajdziemy aktualnego składu rady, najnowsza informacja pochodzi z października ubiegłego roku, jednak jeśli klikniemy zakładkę "dyżury" odeśle nas w odpowiednie miejsce - na stronę BIP. Tutaj rzeczywiście możemy znaleźć terminarz. Co prawda nie na cały rok, ale tylko na styczeń. Elblążan, którzy zajrzą do tego harmonogramu, może jednak spotkać rozczarowanie. Tylko 9 spośród 25 radnych znalazło w tym miesiącu 1,5 godziny na spotkanie z mieszkańcami. Terminarz spotkań rady miejskiej w styczniu znajdziemy tu.
radny to poważny człowiek chyba ni wypada mu czasu zajmować gupstwami
A kto uchwalił ustawę o samorządach .?? Chyba PIS !! A kto zatwierdził regulamin rady ???? Wojewoda z PIS !!! A poseł z PIS teraz zaskoczony . Trzeba nie spać w sejmie :)
5 lat to szmat czasu, uaktywnią się w 2022 roku na rok przed wyborami? A tak na poważnie radni powinni spotykać się z wyborcami nie tylko w gmachu UM, ale również w swoich okręgach. A strona UM w ogóle nie jest przyjazna mieszkańcom.
A ile to interpelacji złożył pan poseł? średnio na 1 miesiąc ile przypada, żeby tu robić podsumowania. Wydaje mi się , że radny w ogóle nie musi pełnić dyżurów w czasie pełnienia funkcji radnego - niema chyba takiego przepisu.Natomiast ze swoimi wyborcami, to radny może spotykać się do woli.
od kiedy motorowka taki aktywny obudzil sie czy prezes nakazal zdobywac glosy przed wyborami przyjechal znow mieszac?spiepszaj dziadu jak powiedzial jeden pisowiec i tam rob cos dla tego upadajacego miasta a nie umiesz sie tylko wymadrzac w sejmie nie zabrales jeszcze glosu razem z konwojentem krasulskim grzejecie tylko tylki i glosujecie pod dyktando prezesa figuranci
Pan Andrzej Tomczyński w swoim czasie radny PISu , później SLD a teraz Prezydenta . Zgłosił w poprzedniej kadencji interpelację odnośnie obniżenia diet RM . RM stwierdziła , że temat dla przyszłej . I CO ? I cisza ? A przecież w obecnej RM , są też z poprzedniej Turlej , Missan i inni ? Dlaczego milczą . Skoro prezydent ma uciętą płacę, to dlaczego RM , nie ? Zmniejszyło by to koszty miasta . Potrafią tylko popierać 30 % podwyżki ?
Czemu poseł Wilk i Krasulski głosował przeciw emeryturom bez podatku.
Oho skoro Wilk zaangażował się w lokalną politykę to znaczy że wybory idą :D
" Nie mieliśmy również okazji usłyszeć, co do powiedzenia mieli podczas debaty budżetowej " a szkoda bo ponoć Radny Turlej chciał , aby kupić leżaki do parku Modrzewia . To ..faktycznie ważna ..sprawa .
Tak było z Kosecką. Nigdy nie było jej podczas wyznaczonych dyżurów w UM. Była...na zakupach w tym czasie.