Czwartek, 25.04.2024, Imieniny: Marek, Jaroslaw, Wasyl
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama










Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYBORY 2010

Strzelec: Będę głośno, bez skrępowania artykułował potrzeby Elbląga

17.11.2010, 14:18:09 Rozmiar tekstu: A A A
Strzelec: Będę głośno, bez skrępowania artykułował potrzeby Elbląga
Fot. Rafał Kadłubowski

- Ja swoją rolę, jako przedstawiciel Elbląga w Sejmiku Województwa widzę w ten sposób, że podobnie jak na sesjach Rady Miasta w Elblągu, będę chciał głośno, wyraźnie, bez skrępowania artykułować potrzeby miasta Elbląga, potrzeby nas – elblążan i próbować wpływać na to, aby jak najwięcej decyzji podejmowanych w sejmiku dotyczyły miasta. Będę chciał być pomocnikiem prezydenta w pozyskiwaniu pieniędzy wojewódzkich- mówił Witold Strzelec kandydat PO do Sejmiku Województwa w rozmowie z Moniką Borzdyńską redaktor naczelną info.elblag.pl.

Był Pan jednym z najaktywniejszych radnych, i to trzeba Panu oddać, walczył Pan o postulaty elblążan. Dlaczego tym razem zdecydował się Pan kandydować do Sejmiku Województwa?

Starałem się w Radzie zrobić jak najwięcej. Dlaczego w tej chwili kandyduję do Sejmiku, a nie do Rady Miejskiej? Po pierwsze dlatego, że jestem przekonany, że w nowej Radzie Miasta stabilną  większość będzie miała Platforma Obywatelska, a Prezydentem będzie Pan Grzegorz Nowaczyk. To oznacza, że sprawy miejskie będą szły do przodu, dyskusja o nich będzie merytoryczna, rzeczowa,  a  rozwiązywane będą prawdziwe problemy, podejmowane kluczowe decyzje. Nie będzie w tej Radzie Miasta miejsca na potyczki polityczne czy na spory z urzędnikami miejskimi, bądź z prezydentem. Uważam, że ta Rada zapewni nową jakość pracy radnych, ale także nową jakość w relacjach z mieszkańcami miasta.

Jako radny nigdy nie bałem się otwarcie mówić o sprawach trudnych, zwracać uwagę na absurdy, które się pojawiają w mieście. Zakładając, że rozstrzygnięcie wyborcze będzie po naszej myśli,  swoją rolę bardziej widzę gdzie indziej, gdzie chciałbym powalczyć o sprawy Elbląga, o to, żebyśmy w Olsztynie byli dobrze, solidnie i merytorycznie reprezentowani, bo wielu mieszkańców nie ma świadomości, że sejmik wojewódzki jest bardzo ważnym organem władzy samorządowej i bezpośrednio wpływającym na to, co dzieje się w Elblągu, ile pieniędzy miasto może otrzymać i w jakich kierunkach się rozwijać.

Wrócmy jeszcze do minionej kadencji Rady Miasta. Czasami miałam wrażenie, że radni opozycyjni muszą pełnić funkcję kontrolną, kontrolować władzę i to co się dzieje w Radzie Miasta, a nie mogą tworzyć uchwał i wysuwać swoich pomysłów i ich realizować bo nie mają większości.

Dokładnie. Wiem, że polityka nie jest materią, którą większość elblążan się na co dzień interesuje, dlatego istotne jest powiedzenie jakie kompetencje ma prezydent, a jakie Rada Miasta. Przy obecnych rozwiązaniach prawnych, kiedy prezydent jest wybierany z wyboru powszechnego, tak naprawdę, ma największe kompetencje. On przygotowuje projekty uchwał, prowadzi całą politykę, przygotowuje budżet miasta i może to robić albo w uzgodnieniu z radnymi, albo może te czynności prowadzić sam, licząc na to, że będzie miał bardzo dużą siłę przebicia. Radni mogą głosować nad budżetem, ale ten budżet jest przygotowany przez prezydenta. Mogą wysuwać propozycje uchwał, ale głównym inicjatorem tych propozycji jest prezydent. I tym trudniej jest radnym opozycji cokolwiek zrobić, kiedy są w mniejszości, a za prezydentem stoi większa część Rady. Często, i tu uwaga do dziennikarzy, w mediach pisze się, że Rada uchwaliła coś, Rada podjęła jakąś decyzję, Rada przegłosowała. Mówi się o całej Radzie, ale te głosowania nie zawsze są jednomyślne . Często było tak, że przegłosowywała większość popierająca prezydenta, a np. radni PO byli w opozycji i głosowali przeciwnie. W wielu sytuacjach, przypomnę głosowanie nad budżetem miasta na 2010 rok,  wprost mówiliśmy, że jest on nierealny, absurdalny, a założenia są wzięte z kosmosu i głosowaliśmy przeciwko temu budżetowi. Niestety nasze uwagi się zmaterializowały. We wrześniu bieżącego roku, na moje pytanie dotyczące spraw finansowych Skarbnik Miasta powiedział mi wprost, że miastu w miesiącu grudniu grozi utrata płynności finansowej i nauczyciele mogą nie otrzymać wynagrodzeń i dlatego należy szybko podjąć decyzję dotyczącą emisji obligacji. Postawiono nas pod ścianą. Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby nauczyciele, sfera budżetowa nie dostała swoich wynagrodzeń. Gdyby prezydent wcześniej konsultował budżet z nami, nie robił tak szerokiego frontu inwestycyjnego, wówczas sytuacja byłaby stabilniejsza.

Byli radni oraz kandydaci na radnych wskazują, że wielu elblążan z ich okręgu pyta: co Pan zrobił dla mnie? Nie zdają sobie sprawy z tego, że opozycja nie ma większości i nie może przeforsować niektórych projektów uchwał, niektórych interpelacji. Czy Pan jako radny spotkał się z czymś takim?

Tak. Zgłaszaliśmy kilka wniosków. Przypomnę ten najważniejszy. To był projekt radnych Platformy Obywatelskiej dotyczący regulaminu wynagradzania nauczycieli, który został złożony bodajże w 2008 roku. Niestety  nie został on przyjęty przez Radę, byliśmy w mniejszości. Projekt utknął na etapie ustaleń z Wydziałem Edukacji i mimo,  dopytywań nie udało się nam się uzyskać odpowiedzi od Pana Prezydenta. Jest to przykład pokazujący, że dialog z Prezydentem Elbląga był trudny i nie słuchał on radnych, zwłaszcza radnych opozycji.

Czym chciałby się Pan zająć w Sejmiku Wojewódzkim?

Z wykształcenia jestem ekonomistą, na co dzień pracuję w finansach i w tym się czuję najmocniejszy. Mój obszar zainteresowań , dotyczący pracy w sejmiku na pewno będzie związany z pracą w komisji budżetu i finansów, ale również w komisji rozwoju regionalnego. Jeszcze raz wrócę do tego, czym zajmuje się sejmik i dlaczego solidna, silna reprezentacja elblążan powinna tam zasiadać.

Jakie więc korzyści z obecności elblążan w sejmiku będą mieli mieszkańcy Elbląga?

Dla przykładu. Sejmik wojewódzki podejmuje decyzje dotyczące przygotowywania dokumentów strategicznych związanych z rozwojem województwa w zakresie rzeczowym jak i finansowym. Żeby prezydent miasta mógł aplikować o środki, muszą one być zapisane w odpowiednich dokumentach, które są uchwalane przez  Sejmik.  Na podstawie takich dokumentów prezydenci miast, w tym prezydent Elbląga,  podejmują decyzje czy przygotowując uchwały, ma na uwadze ich zbieżność z dokumentami wojewódzkimi.

Ja swoją rolę, jako przedstawiciel Elbląga widzę w ten sposób, że podobnie jak na sesjach Rady Miasta w Elblągu, będę chciał głośno, wyraźnie, bez skrępowania artykułować potrzeby miasta Elbląga, potrzeby nas – elblążan i próbować wpływać na to, aby jak najwięcej decyzji podejmowanych w sejmiku dotyczyły miasta. Będę chciał być pomocnikiem prezydenta w pozyskiwaniu pieniędzy wojewódzkich.

W tej chwili notowania Platformy Obywatelskiej są bardzo wysokie i z dużą dozą prawdopodobieństwa wygramy wybory w sejmiku wojewódzkim. We władzach centralnych również rządzi Platforma Obywatelska i dlatego dla rozwoju naszego miasta, dobrym rozwiązaniem będzie gdy prezydent miasta – mam nadzieję, że będzie nim kandydat Platformy Obywatelskiej -  będzie mógł usiąść, po partnersku rozmawiać z marszałkiem, z premierem czy np. z prezydentem Gdańska. Pozwoli to wypracowywać dobre decyzje dla miasta. Polityki nie robi się tylko na oficjalnych spotkaniach, ale znaczna jej część  jest robiona w kuluarach. Tu bardzo liczą się relacje bezpośrednie, wzajemne zaufanie. Te atuty posiada nasz kandydat na prezydenta, a ja będę chciał w tych relacjach pomagać jako radny sejmiku wojewódzkiego.

Rozumiem, że zauważyliście braki we współpracy obecnego Prezydenta z sejmikiem województwa i można było zyskać więcej środków na pewne działalności?

Powiem tak, analizując pracę Prezydenta Miasta Elbląga z Radą Miasta, było wiele krytycznych momentów,  tego dialogu nie było. Dla przykładu podam, że bywało tak, że radni dostawali uchwały,  nad którymi mieli debatować w dniu samego głosowania. Normalnie powinno się je otrzymać dziesięć – czternaście dni wcześniej. Takie podejście, jak sądzę, po trosze przenosiło się na relacje z Urzędem Marszałkowskim i z władzami wojewódzkimi. Jestem przekonany, że byłaby dużo lepsza  efektywność w wykorzystaniu tych pieniędzy, gdyby te relacje były lepsze.

Wielu elblążan  nie zdaje sobie sprawy z tego jak ważne dla nich są wybory samorządowe. A  już na pewno nie zdają sobie sprawy jak ważne są wybory do sejmiku wojewódzkiego. Dlaczego elblążanie mieliby wziąć udział w tych wyborach?

Sejmik to organ, który przygotowuje dokumenty strategiczne związane z rozwojem województwa, budżet wojewódzki, strategie rozwoju. Miasto Elbląg musi na podstawie tych dokumentów przygotowywać swoje uchwały czy podejmować decyzje. Miasto Elbląg nie funkcjonuje w odgrodzeniu od innych instytucji,  organów samorządowych i dlatego reprezentanci miasta Elbląga powinni być obecni również w instytucjach nadrzędnych. Po to, aby tam wyraźnie, głośno, bez skrępowania prezentować potrzeby miasta Elbląga, potrzeby mieszkańców i walczyć o nie.

Jakie konkretnie inwestycje mogłyby być finansowane przy wsparciu środków z budżetu wojewódzkiego?

Najprostsze inwestycje, które  mogą i już są finansowane. Jestem zdziwiony i zaskoczony jako radny, jako mieszkaniec Elbląga, że nie ma dla tego typu inwestycji zrozumienia u obecnych władz. Tymi inwestycjami są Orliki. Ten program jest aktywny do 2012 roku. Pan Prezydent, gdy wielokrotnie pytałem o kwestię Orlików, mówił, że mamy jedno boisko ,drugie boisko, buduje się skrzydlata i tak dalej. To nie o to chodzi. Orliki to nie mają być pełnowymiarowe boiska, a kompleksy sportowe , w skład których wchodzi boisko do piłki nożnej, boisko do koszykówki, które można przerobić na boisko do siatkówki czy kort do tenisa oraz zaplecze socjalne.

Najważniejszą rzeczą jest to, że program ten polega na tym, iż z budżetu centralnego przekazywane są pieniądze na zatrudnienie tzw. animatora. Zatrudnia się człowieka, który pilnuje tego boiska, dba o bezpieczeństwo dzieci. Jest to po to, aby młodzież nie siedziała przed komputerem i nie piła piwa pod blokiem, a zajmowała się sportem.

To jest jedna z inwestycji, na które można wykorzystać pieniądze z budżetu sejmiku wojewódzkiego i z budżetu centralnego. Drugi obszar to są wszystkie środki unijne, które są zapisane dla województwa warmińsko -mazurskiego. I decyzje o tym, na co, na jakie rodzaje inwestycji są podejmowane w sejmiku. W tej chwili jest to RPO, czyli Regionalny Program Operacyjny. Miasto Elbląg z tego skorzystało. Będzie kolejna perspektywa budżetowa do roku 2020, tam też będą pewne pieniądze i decyzje o tym, na co ona mają zostać przeznaczone, będą podejmowane przez radnych sejmiku.

Jest Pan elbląskim przedsiębiorcą. Czy znajdzie Pan czas na pracę w sejmiku wojewódzkim?

Praca w sejmiku jest podobna do pracy w Radzie Miasta. Tam nie trzeba być cały czas, sesje są zwoływane co kilka tygodni. Między Elblągiem, a Olsztynem nie ma aż tak dużej odległości. Naprawdę nie widzę dużego problemu w tym, aby powiązać różne funkcje. Osoba aktywna może sobie tak rozwiązać czas pracy i dzień, aby realizować się zawodowo i społecznie. Bo tę funkcję traktuję jako społeczną. I tak to chciałbym dalej traktować – pracować na rzecz Elbląga.

 


Pliki dołączone do informacji:


MB

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


0.086699962615967