Piątek, 3.05.2024, Imieniny: Maria, Nina, Aleksander
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Soja trafiła do schroniska 23.04.2024 z ulicy Freta. Soja to piękna kotka, która ma około 1 roku. Jest oswojona, spokojna i... »
Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.
5 Wileńska Brygada AK to Nasza historia, pod Elbląg nie podchodzili za blisko ale Dzierzgoń i owszem, najechali, w Tulicach pod Waplewem szwadron Żelaznego mocno postrzelał w obławę i ją rozwalił, o tym co 5 Wileńska Brygada AK robiła nad Jeziorakiem i w lasach pod Olsztynem, wiele pisać, była to absolutnie Polska jednostka wojskowa, nawet w raportach UB z tamtych czasów pisze się o tych ludziach "żołnierze, nie banda", warto o nich pamietać
sanitariuszka oddziału skończyła swój żywot 28 sierpnia 1946 roku o godz. 6.15 Siedzikównę "Inkę" zabił strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego z KBW. Wcześniejsza egzekucja z udziałem żołnierzy się nie udała; żaden nie chciał uśmiercić "Inki", choć strzelali z odległości trzech kroków...jakieś 2 tygodnie temu, nieznani sprawcy zniszczyli w Krakowie jej pomnik, wymalowali go farbą, nawet tyle lat od śmierci "Inka" jest dla nich niebezpieczna i groźna
oczywiście czerwone szuje już musiały tutaj się wypróżnić i albo bezczelnie łgać i podawać się za Kombatanta (raczej kolaboranta bardziej pasuje w ich przypadku) albo chrzanić bezczelne i niczym nie POparte "zmartwione" insunuacje, pełne manipulacji i łgarstw - czerwona zaraze ciągle "Żołnierze Wyklęci" w gały kolą - I TO JEST ICH DODATKOWE ZWYCIĘSTWO, że mimo wielu nieżyjących, ciagle czerwona zaraze doprowadzaja do furii :)
Z chwilą wybuchu drugiej wojny światowej cała Polska stanęła naprzeciw wrogiej armii hitlerowskiego najeźdźcy. 1 Września 1939 roku Polscy żołnierze bronili zachodnich i północnych granic naszego kraju. 17 Września łamiąc pakt o nieagresji Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich przy umowie z Niemcami zajął wschodnie ziemie RP. Nasi żołnierze bronili granic ze wszystkich stron, jak się później okazało – po prostu byli to bohaterzy z krwi i kości. Po nierównej, lecz wytrwałej i brawurowej walce o Ojczyznę, Polska została podzielona między sąsiadów, którzy od zawsze swoje aspiracje zaspakajały poprzez ataki na nasz kraj. Wszystkie miasta zostały zajęte, a na ziemiach Polskich zapanował terror. Egzekucje, gwałty, kradzieże, pobicia i brak szacunku był na porządku dziennym.
W sercach ówczesnych ludzi wojna nie była jednak przegrana. Gdy zgasł huk armat grzmiących wcześniej na Westerplatte pod Mokrą, Mławą, Wizną, Bzurą, a bohaterzy na Helu złożyli broń z braku amunicji , nie zgasła nadzieja na zwycięstwo. Polscy żołnierze walczyli na wszystkich frontach drugiej wojny światowej, przyczyniając się do licznych zwycięstw poprzez wspaniałe bitwy. Podczas, gdy niemiecki żołnierz celował w skroń nic niewinnemu, cywilowi w Warszawie, Polski pilot strącał wrogi samolot u wybrzeży Wielkiej Brytanii, niszcząc załogę, sprzęt i morale przeciwnika. „Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”- Tak właśnie wypowiadał się Angielski premier o Polakach walczących za swój kraj na froncie zachodnim.
Kto by wtedy pomyślał, że nasi sojusznicy odwrócą się od Nas i skażą nas na kilkadziesiąt lat komunizmu. II wojna światowa dobiegła końca i na świecie znów zapanował pokój, kraje wcześniej okupowane znów stały się wolne. Wszystkie…Oprócz Polski. Ponieważ w Polsce zapanował Stalinowski komunizm, była to swego rodzaju legalna okupacja, kolejna niewola. Polscy Żołnierze walczący w podziemiu nie pogodzili się z tym faktem. Dlaczego nowa okupacja była by akurat lepsza? Ona I tak trwała już od pierwszego września 1939 roku. Nasi bohaterowie walczyli w lasach, napadali na radzieckie posterunki, zdobywali żywność i ekwipunek. Do końca bezgranicznie wierzyli w zwycięstwo, które nie nadeszło.
Siła wroga była przeważająca, nie upomniał się o Nas świat. Dla naszych bohaterów wojna miała się skończyć, kiedy wolna będzie Polska. Tymczasem, Ojczyzna ginęła w kleszczach czerwonego komunizmu. W walce z ogromem wroga, katowani w więzieniach , męczeni w celach urzędu bezpieczeństwa, prześladowani, szykanowani, poszukiwani nie mieli szans- żołnierze wyklęci. Świat stał się wolny po 6 latach wojny w 1945 roku, Polska zaś odzyskała swoją niepodległość dopiero w 1989 roku. Pamiętajmy o bohaterach, którzy walczyli o wolną Polskę- 1 Marca jest ich święto.
SZCZERA PRAWDA - dobrze napisane (widać, że chyba także cześto słuchasz Tadka (Firmy) Solo, bo dwa cytaty zauważyłem ;) ) i tak samo jak napisał sadas, niedawno czerwona zaraza oblała pomnik "Inki" niespełna 18 letniej sanitariuszki Łupaszki, którą zastrzelili (i też ja teraz posłuże sie cytatem z Tadka: "złamać albo zabić, tak działali oni, mszczą się na dziewczynie za to, że Polska się broni") -jej egzekucja w Gdańskim więzieniu była dodatkowo dramatyczna, a jej jedne z ostatnich słów brzmiały "powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba" - ciekawe ilu teraz jej rówieśników byłoby stać na podobne zachowanie,na podobne bohaterstwo, zamiast bezczelnego "zabierania babci dowodu"? INKA JAK I INNI BOHATERZY, JUŻ ŻYJĄ WIECZNIE, BO ŻYJĄ W NAS...- Patrioto wywieś jutro flagę narodową!!!
Dzięki :D Popieram również twój komentarz :) Na pohybel komunistom!
jakim komunisto? przecież 95% ludzi aparatu to byli niepiśmienni, albo ledwie piśmienni chłopi, którzy w tej sovieckiej przewałce widzieli szanse na miske pełną żarcia, nie można mieć do nich o to pretensji, dali się oszukać i tyle, mysleli,że zbuduja lepszy świat a realnie harowali od świtu do nocy za miske zupy, byli wydajniejsi niż rzymscy niewolnicy, robili ich w bambuko aż ich dzieci zajażyły, że cos nie tak i obaliły ten soviecki kolonializm, wszystko odwraca się na dobro,