Piątek, 29.03.2024, Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYWIADY

Ciekawi elblążanie - Maciej Wróblewski

27.11.2011, 11:41:37 Rozmiar tekstu: A A A
Ciekawi elblążanie - Maciej Wróblewski
(www.youandyou.eu)
REKLAMA

Kiedyś pracował w zakładzie fryzjerskim w Elblągu. Teraz ma swój własny salon w stolicy, w którym pojawiają się gwiazdy show biznesu. Ma też swojego managera, pracuje przy produkcji programu „You Can Dance-Po prostu tańcz!”. Elbląg wspomina niezwykle ciepło i stara się jak najczęściej odwiedzać bliskich. W rozmowie z nami opowiada o swoich spełnionych marzeniach.

Antek Rokicki: - Jakie ma Pan wspomnienia związane z Elblągiem?

Maciej Wróblewski: - Elbląg to moje dzieciństwo. Szkoła podstawowa nr 19 potem 21, 10 lat tańca w formacji Nowa Generacja. To także treningi na lodowisku i moje ukochane łyżwiarstwo szybkie, kilkanaście treningów boksu, których nigdy nie zapomnę i pływanie na naszym elbląskim basenie Delfin. Mówię tutaj o sporcie, bo to było i jest dla mnie bardzo ważny element życia. Oczywiście wspomnienia z Elbląga wiążą się z moją Babcią Helenką, moimi rodzicami: Krysią i Romkiem, moją siostrą Madzią, siostrzenicą Olcią i siostrzeńcem Marcelkiem. Za nimi tęsknię najbardziej.

- Kiedy opuścił Pan miasto? Czy często odwiedza Pan rodzinne strony?

  - Wyjechałem na dobre z Elbląga, kiedy skończyłem dwadzieścia jeden lat. Wcześniej byłem jedną nogą w Kaliszu, gdzie się szkoliłem, a drugą, weekendową, w Elblągu. Powracam tu z wielką ochotą, kiedy tylko mogę. Uwielbiam Elbląg za Bażantarnię, gdzie zawsze trenuję bieganie. To moja największa pasja, mam za sobą już cztery maratony i triathlon w Malborku w 2009 roku. Elbląg to dla mnie także niezapomniany klimat naszej starówki.  

- Jak wyglądał pierwszy salon fryzjerski w Elblągu, w którym Pan pracował?

- Pierwszy salon, w jakim się uczyłem, należał do Pana Krzysztofa Zbytniewicza i to on jako jedyny czegoś mnie nauczył w Elblągu. Miałem szczęście że trafiłem do Pana Krzysztofa, który przede wszystkim nauczył mnie szanować klienta. Salon był klimatyczny, malutki z niewielką kuchnią, gdzie odgrzewałem pulpety mojej Mamy (uśmiech). Może to nic nadzwyczajnego, ale klimat, jaki tam panował, był na najwyższym poziomie. Tam po prostu chciało się przychodzić i być strzyżonym.

- Jak doszło do tego, że wyjechał Pan do stolicy i jak wyglądały tam Pana początki?

 - Zawsze wiedziałem, że wyjadę z Elbląga. Chciałem się szkolić, zdobywać wiedzę i się nią dzielić. Chciałem pracować przy sesjach, o jakich marzyłem, patrząc na zagraniczne pisma. To mogłem osiągnąć tylko tam, gdzie się to tworzy. Początki były trudne, ale też kształcące mój charakter. Otwierałem salony dla firmy Gabriel z Kalisza, udało się ich otworzyć kilka. Szkoliłem dla nich ludzi i pilnowałem standardu usług. Dzięki tej firmie zacząłem też swoje pierwsze sesje zdjęciowe. Pierwsza sesja była w czasopiśmie przeznaczonym dla nastolatek „Filipinka” (uśmiech). Potem pojawiła się praca przy sesjach do „Twojego Stylu”, telewizji Atomic TV, „Przyjaciółki”, „Claudii”, „Pani”, „Urody”, „Playboya”, „CKM” , „Maxi”. 

- Kiedy udało się Panu otworzyć własny salon fryzjerski w Warszawie?

- Mój pierwszy salon otworzyłem po sześciu latach pracy w stolicy. Musiałem zacząć zarabiać na życie, sesje są bardziej marketingowe niż zarobkowe.

- Jakie znane osoby są pod Pana opieką na fotelu w Pana salonie?

 - Każdy mój klient jest moją gwiazdą. Nie chciałbym nikogo tutaj wyróżniać, ale jak ktoś odwiedzi mój salon, to na pewno spotka kogoś, od kogo będzie można wziąć autograf. Ostatnio bywa u nas np. jeden z najlepszych siatkarzy w Polsce Łukasz Żygadło.

- Proszę opowiedzieć coś o pracy na planie „You Can Dance-Po prostu tańcz!”.

- Jestem w ekipie „You can dance” już od sześciu edycji. Za chwilę ruszamy z siódmą.
Ten program tworzą młodzi ludzie, zwariowani na punkcie tańca i poniekąd swojego wyglądu. W tym programie tworzy się młode gwiazdy, więc są one otwarte na zmiany, których uwielbiam dokonywać. To, co mnie bawi, to możliwość ekstrawagancji i nutki szaleństwa, na jakie mogę sobie pozwolić w tym programie. Niestety, w salonie jest trochę inaczej. Tam działa hasło „upiększać, a nie udziwniać”.

***
"Ciekawi elblążanie" to cykl artykułów na Info.elblag.pl
Co tydzień w niedzielę prezentujemy ciekawe osoby, które były lub są związane z naszym miastem.

Antek Rokicki, korespondent info.elblag.pl
Antek Rokicki
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 6

%100.0 %0.0
GALERIA ARTYKUŁU ( zdjęć 3 )


Komentarze do artykułu (12)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +1
    ~ jacek
    Niedziela, 27.11

    łukasz żegadło mówicie ?

  2. 2
    +3
    ~ "chrupka"
    Niedziela, 27.11

    Wow.....fajne ciacho!!

  3. 3
    +15
    ~ anonim
    Niedziela, 27.11

    Najlepszy fryzjer- stylista, jaki był kiedykolwiek w Elblągu

  4. 4
    +1
    ~ azenob
    Niedziela, 27.11

    Pamiętam Pana ,gdy jako dziecko mieszkał na ul. żeglarskiej. Moje Gratulacje i życzę powodzenia w pracy.

  5. 5
    --10
    ~ d
    Niedziela, 27.11

    ale mi ciekawy Elblążanin, który zwiał z miasta, hahha

  6. 6
    0
    ~ janosik
    Niedziela, 27.11

    Hej Wróbel , pozdrowienia od gościa z którym "urzędowałeś" w Londynie podczas wspólnego wyjazdu ZE i NG. Dzięki za odpowiednie przygotowanie moich (długich wtedy:-)włosów do występów :-) GRATULACJE STARY nie zapomnę jak Twoje udawanie słonia Benjamina wyprowadzało z równowagi pół autobusu..:-))

  7. 7
    +3
    ~ OLIMPIA ELBLAG
    Niedziela, 27.11

    KIEDYS BYLEM U MACKA W SALONIE PRZY OKAZJI JAKIEGOS MECZU LEGII.PELNE ZAWODOSTWO.POZDRAWIAM.

  8. 8
    --2
    ~ Karolina
    Poniedziałek, 28.11

    No tak co prawda to prawda,przystojni mężczyźni dawno wyjechali z tego już nie tętniącego życiem miasta

  9. 9
    +1
    ~ Małgorzata
    Poniedziałek, 28.11

    Kiedyś miałam okazję poznać Pana mamę, pracowałam niedaleko - urocza kobieta, która jest bardzo dumna ze swojego syna :) Dużo dobrego o Panu słyszałam i przyznam szczerze, że chętnie wybrałabym się do tak dobrego fryzjera! :) Pozdrowienia i powodzenia! :)

  10. 10
    +1
    ~ monia
    Wtorek, 29.11

    do "d" - rozumiem, że ty się tu realizujesz? że twoje wymagania to tramwaj o czasie, odbębnione ileś tam godzin i piwo w domu. wyobraź sobie, że są ludzie, którzy chcą więcej i robią to tam, gdzie są ku temu okoliczności. gratuluję Maćkowi konsekwencji

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.4071090221405