Policjanci dotarli do 52-letniej mieszkanki woj. śląskiego zajmującej się jasnowidztwem, która podczas poszukiwań 12-letniej Dominiki Dziadek w kwietniu br., wprowadziła w błąd policjantów. Kobieta przysłała informację na skrzynkę e-mailową Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, w której poinformowała o dokonanym na dziewczynce gwałcie i jej tragicznej śmierci.
Przypominamy,
Od dnia 11 kwietnia policjanci, strażacy i żołnierze przeczesywali kompleksy leśne w poszukiwaniu Dominiki. Dziecko było widziane po raz ostatni 11.04.2008 r. około godziny 16.00 w okolicach miejscowości Jagodno pod Elblągiem. Dziewczynka szła w stronę miasta. Policjanci i strażacy z udziałem psów tropiących przeszukiwali pobliskie miejscowości. Przesłuchiwali rodzinę i znajomych. Na drodze znaleziono porzucony plecak dziewczyny.
Dominika Dziadek, cała i zdrowa, została odnaleziona następnego dnia około godziny 18.00 u zbiegu ulic Bema/Grota Roweckiego w Elblągu przez funkcjonariusza elbląskiego oddziału Żandarmerii Wojskowej. Dziewczynka zwyczajnie szła ulicą. Wówczas została przekazana policjantom. Dziecko trafiło pod opiekę funkcjonariuszy, następnie lekarza i policyjnego psychologa. Rodzina została objęta opieką psychologiczną. Specjalista policyjny rozpoczął wówczas cykl spotkań, mających na celu znalezienie płaszczyzny porozumienia, miedzy dorastającą córką, a rodzicami oraz ustalał mechanizmy irracjonalnego zachowania dziecka.
Podczas poszukiwań 12-letniej Dominiki Dziadek, policjanci bazowali na informacjach z różnych źródeł, między innymi na takich, które trafiały do skrzynki e-mailowej komendy.
W dniu 12 kwietnia o godzinie 17.51 policjanci odebrali wiadomość o następującej treści: „Dziewczynka została prawdopodobnie zgwałcona przez 3 mężczyzn i zabita, a jej ciała proszę szukać przy jeziorze. Jest przykryte gałęziami, a od głównej szosy nie jest zbyt daleko”.
Policjanci ustalili skąd została przysłana informacja. Okazało się, że było to województwo śląskie. Chwilę później funkcjonariusze wiedzieli kim jest nadawca. Okazało się, że jest to 52-letnia Lesława W. Kobieta swoją informacją spowodowała, skierowanie grup poszukiwawczych w rejony zalesionych zbiorników wodnych. Czynności te były zupełnie niepotrzebne.
Policjanci ustalili, że 52-letnia kobieta parała się jasnowidztwem. Informacje, które przesłała wprowadziły w błąd policjantów. Lesława W. została przesłuchana. Kobieta twierdziła, że chciała jedynie pomóc. Funkcjonariusze bazują na faktach i sprawdzonych informacjach. Policjanci elbląscy skierowali wniosek o ukaranie kobiety do sądu grodzkiego.