Niedziela, 16.06.2024, Imieniny: Alina, Aneta, Justyna
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii KULTURA

Przestań być tylko malkontentem. Jest okazja do włączenia się w życie kulturalne miasta

01.03.2012, 07:09:10 Rozmiar tekstu: A A A
Przestań być tylko malkontentem. Jest okazja do włączenia się w życie kulturalne miasta
fot. Galeria EL

Nikt nie jest zmuszony do obcowania ze sztuką, jednak każdy w lepszy, czy gorszy sposób komentuje poczynania w tej dziedzinie. O tym, jak w elbląskim świecie lokuje się kultura i sztuka rozmawialiśmy z Jarosławem Denisiukiem, dyrektorem Galerii EL.

Jak z punktu widzenia organizatora przebiegało tegoroczne „Terytorium Bieli” ?

Patrząc na drugi dzień Festiwalu Rzeźby w Śniegu, był on dla większości uczestników okresem załamania. To, co udało się wyrzeźbić artystom pierwszego dnia, poza małą korektą, pozostało nienaruszone. Jury postanowiło przyznać nagrodę grupie z Łodzi. Muszę przyznać, że jest to nietypowy wybór. Do tej pory nagradzane były prace, które cechowały się jakąś finezją, ażurami i perfekcyjnym wykonaniem. A rzeźba dziewcząt, wydaje mi się, że zyskała poparcie jury, ponieważ była największą redukcją formy, początkowej bryły. Wykonanie tej pracy jest poparte dobrym warsztatem.

Co sądzisz o krytyce skierowanej w stronę Festiwalu? Wielu narzekało, że termin imprezy był całkowicie nieprzemyślany.

W ogóle nie przejmuję się nimi. Tu najsilniejszy akcent postawiono na pracę z bryłą. Dla nas najistotniejsze było twórcze podejście do materiału, nie same efekty. Te dwa dni wystarczają, aby się o tym przekonać. Negatywne komentarze wypowiadają osoby, które siedzą w domu przed komputerem i nagle odczytują wiadomość, że rzeźby się topią. Pewnie, że się topią, ale takie jest ich prawo, taka jest ich natura. Śnieg jest czymś totalnie efemerycznym i nietrwałym. Nie żądajmy trwałości od czegoś, co jest tak ulotne.

Jak myślisz, czym spowodowane jest takie podejście elblążan? Zamiast szukać pozytywnych cech, ciągle negują.

Łatkę malkontentów sami sobie przypinamy i wcale nie mam takiej pewności, że elblążanom brakuje optymizmu. A może to ja mam szczęście spotykać ludzi, którzy mimo złych okoliczności zewnętrznych, czy wbrew nim, starają się realizować siebie i zmieniać swoje otoczenie. Oczywiście frustracja elblążan istnieje i ma swoje zewnętrzne podłoże, które rozumiem, potrafię też zidentyfikować. Odebrano nam województwo, szaleje kryzys, bezrobocie jest strukturalne, społeczeństwo się starzeje, młodzi uciekają. Świat na naszych oczach się zmienia i te szybkie zmiany wprowadzają lęk. Jestem pełen pokory wobec tych lęków, bo i sam nie jestem od nich wolny, ale odpowiadam sobie na pytanie: co zmieni się wokół mnie na lepsze, gdy poprzestanę na narzekaniu? Dlatego nie mam ochoty słuchać ani czytać kogoś, kto autorytatywnie stwierdza, że to i tak się nie uda, albo czerpie radość z tego, że komuś się nie udało.

Czegoś nam brakuje?

Brakuje nam, jako społeczności, afirmacji siebie i miejsca, w którym żyjemy. Wydaje się, że jesteśmy ciągle mentalnościowo w latach 50. Wyobrażam sobie, że ówcześni elblążanie powaleni widokiem miasta w ruinach myśleli - za karę tu jestem. Nadzieję upatruję w oddolnych inicjatywach, w pozytywistycznym działaniu jednostek. Tak, jak w ówczesnym Elblągu pojawili się ludzie ogarnięci wizjonerskim szałem tworzenia lepszego Elbląga, tak i dzisiaj ich wypatrujmy. Oni są między nami. Historia Galerii EL uczy tego i wsłuchanie się w jej historię, w opowieść, jak dosłownie z niczego, wbrew wszystkiemu i wszystkim rodzi się fenomen, nie może pozbawiać nas optymizmu i nadziei.

Co można zrobić, aby zmienić malkontentów w aktywnych uczestników świata sztuki?

Sztuka zawsze wymagała i będzie wymagała aktywności. Tej intelektualnej przede wszystkim. Na tym polega uczestnictwo w niej. Mamy taką kulturową niedyspozycję, którą porównuję do pilota telewizyjnego. Nie rozumiem, nie podoba mi się, za trudne - przeskakuję na inny kanał. Do tej niedyspozycji dochodzi inna, chyba jeszcze gorsza. Obserwuję, zwłaszcza u młodych ludzi, uczęszczających na zajęcia, które prowadzę, trwałą niezdolność do wytrwania w oglądzie nieruchomego obrazu. Przełożenie tego, co widać, na język, nazwanie tego, co widzimy - to kolejny etap. Ta niedyspozycja to analfabetyzm wizualny, który skutkuje brakiem kompetencji w życiu społecznym. Sztuka i kultura jeszcze nikogo nie wychowała, ale proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj perswazja polityczna i ekonomiczna odbywa się za pomocą wcale nie słowa, lecz obrazu, i sztuka oraz jej lektura uczy nieufności, zdrowego dystansu do tej perswazji. Nie jestem zwolennikiem teorii, lecz praktyk spiskowych. Allan Bloom w książce „Umysł zamknięty” analizuje na przykładzie amerykańskiego uniwersytetu, jak polityka poprawności politycznej psuje edukację. Można wykształcić człowieka, wyposażyć go w dyplom, a jednocześnie pozostawić go bez elementarnej wiedzy jak przetrwać w gąszczu kultury obrazowej. W tym kontekście, kompetencje dotyczące sztuki są ważne, bo są „być albo nie być” społeczeństwa krytycznego i myślącego.

Dlaczego tak mała ilość osób interesuje się wydarzeniami kulturalnymi? Co Twoim zdaniem stanie się ze społeczeństwem za kilkadziesiąt lat?

To złożone pytanie. Dzisiaj natrafiłem na informację w archiwalnym numerze Wieczoru Wybrzeża z 1962 roku, że wystawę Kajetana Sosnowskiego w Galerii EL odwiedzało dziennie 500 osób. Wiele z nich przychodziło codziennie. To dowodzi, jak głodna sztuki aktualnej była ówczesna publiczność. Dzisiejsza publiczność kultury jest inna, nie sadzę, że kompetencje wizualne w zakresie recepcji twórczości - trudnej przecież - Kajetana Sosnowskiego, są gorsze niż 50 lat temu. Są dokładnie te same. To potrzeby się zmieniły, zmieniły się też kanały ,z których korzystamy. Galeria EL ma swoją publiczność, stara się też pozyskać nową. Nie podzielam zatem opinii, że elblążanie nie uczestniczą w kulturze. Dowodów dostarczy każda z instytucji kultury w naszym mieście.

Na pytanie co się stanie ze społeczeństwem za kilkadziesiąt lat odpowiedzieć mogą wróżbici lub zaprojektować ją mogą pisarze fantasy. Nie wiem, jakie będzie. Nie wiem, jak będą kształtowane i wypełniane potrzeby kulturalne. W XIX i do połowy XX wieku istniał klasyczny, wydawałoby się, czwórpodział, w którym było miejsce dla artysty, odbiorcy, a pomiędzy nimi instytucja i rozbudowana krytyka artystyczna, tłumacząca i hierarchizująca wartości. Całkiem możliwe, że dzisiejszy kształt, który jest funkcją upadku żurnalistyki, w którym wyeliminowano pośrednictwo krytyki artystycznej, to tylko zapowiedź eliminacji instytucji kultury. Dlatego może zaryzykowałbym tezę, że w dziedzinie relacji sztuki i społeczeństwa następuje ów proces - widoczny już, odbywający się na naszych oczach - bezpośredniej łączności artysty z odbiorcą oraz stopienia się tych ról. Sztuka, która rozgrywa się w internecie jest na to dowodem. A sztuka, która przyjdzie - choć nie mi to osądzać - wszak jestem historykiem ,a nie prognostykiem sztuki - będzie zupełnie inna. Wyobraźnia podpowiada mi, że stać się nią może delikatna interwencja, niuans wytrącający nas z poczucia pewności, co do np. użytych środków, mediów.

Wiemy, że szykujecie dziś dla elblążan specjalną wystawę. Co powiesz o tym wydarzeniu?

O godzinie 18:00 nastąpi otwarcie nowej wystawy w Galerii EL, pod prowokacyjnym tytułem „wokół obrazu”, przygotowanej wspólnie z gdańską ASP. Wokół obrazu toczy się obecnie batalia o podstawy cywilizacji europejskiej. Obraz i jego autonomia stracił w wieku XX na znaczeniu. Obserwujemy kolejny powrót do malarstwa. Cele, jakie stawiamy sobie przed tą wystawą to problematyzacja wielorakich sposobów dochodzenia i odchodzenia od tej klasycznej definicji Maurice'a Denis, w której obraz to płaska powierzchnia pokryta farbami w określonym porządku. Zobaczymy zatem prace i tradycyjne, ze świetnym warsztatem, i takie, które włączają w proces powstawania akcję artysty, ale i takie, które z formułą definicji Denisa nie mają wiele wspólnego. Jest to, co warto dodać największa, jeśli chodzi o udział artystów (30 twórców), wystawa sztuki gdańskiej w Elblągu.

Dziękuję za rozmowę.

Kto chce na własne oczy przekonać się, co przygotowała dla nas Galeria EL wraz z gdańską ASP, ma na to okazję do 8 kwietnia. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy!

Katarzyna Buczek

Oceń tekst:

Ocen: 17

%41.2 %58.8


Komentarze do artykułu (16)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +9
    ~ archi
    Czwartek, 01.03

    dobry tytul artykulu i sam pomysl !! ale i tak zaraz spiętodupni sie odezwa :)

  2. 2
    +4
    ~ Tina
    Czwartek, 01.03

    Dziwne są te rozważania Dyrektora . Niby erudycyjne , niby artystowskie .W wyrazie ogólnym - nijakie. Taki tragiczny obraz człowieka zgubionego pomiędzy popularyzacją Sztuki a zaborczą chęcią bycia Artystą .

  3. 3
    --5
    ~ Grzechu81
    Czwartek, 01.03

    nie ma co dyskutować. bardzo dobra rozmowa. info zaczyna brać się za ambitne pomysły. w przeciwieństwie do innych. będę dziś na wystawie. namówił mnie pan, panie Denisiuk!

  4. 4
    +5
    ~ może Narcyz?
    Czwartek, 01.03

    Tytuł bardzo intrygujący, ale czy nie ten pan jest jednym z wiecznie narzekającym malkontentem jeśli ktoś lub coś jest robione nie po jego myśli?

  5. 5
    +3
    ~ beta
    Czwartek, 01.03

    Myślę, że jest to efekt pracy nad tym, by społeczeństwo tylko konsumowało, a nie zastanawiało się, przeżywało, deliberowało. Większości taka postawa odpowiada, bo jest wygodna, nie wymaga wysiłku ani ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka. To jest ślepa uliczka, ale aby się o tym przekonać trzeba dojść do miejsca, w którym się kończy i dopiero wtedy zawrócić. Wszelkie przestrogi nie działają, bo człowiek powodowany pychą nie słucha rad. Ten brak zainteresowań kulturalnych objawia się szczególnie w takich miastach, jak Elbląg, gdzie negatywne nawyki przenoszone są z pokolenia na pokolenie, gdzie ludność z przyczyn ekonomicznych żyje w ciągłej frustracji, a część w stanie depresyjnym. Myślę jednak, że nawet gdyby ich sytuacja materialna poprawiła się radykalnie, to pierwszą potrzebą stałoby się dobre auto, obszerne mieszkanie i wojaże, a potrzeby kulturalne nadal tkwiłyby na uboczu. Takie miasto...

  6. 6
    --5
    ~ MALKONTENCI
    Czwartek, 01.03

    do ~może Narcyz? - niestety, ten pan nie jest "Nami"...

  7. 7
    +4
    ~ AnnB
    Czwartek, 01.03

    terytorium bieli - super inicjatywa, integrująca ludzi biorących aktywny udział w festiwalu, a i zapewniająca obserwatorom wiele wrażeń, a przede wszystkim fajną zabawe. Jednak żeby móc poczuć klimat trzeba przyjść, dotknąć śniegowych rzeźb i porozmawiać z ludzmi zaangażowanymi, nie należy ograniczać się do zdjęć i komentarzy zamieszczonych w internecie. Dziewczyny, które wygrały tegoroczną edycje były niesamowicie pozytywne, a to co stworzyły rzeczywiście wyróżniało się na tle prac innych grup, czy prac z lat ubiegłych. Mnie osobiście cieszy, że pewne tendencje zaczynamy przełamywać. Jeżeli mówimy o zainteresowaniu elblążan takimi dziedzinami życia jak kultura to szkoda, że idziemy na łatwizne. Jest wiele instytucji, które serwują nam fascynujące inicjatywy - które nie naruszają naszego budżetu zbyt mocno- Światowid organizuje dkf\'y za 8 zł z bardzo dobrymi filmami, Galeria el darmowe wernisaże, mdk fajne koncerty, etc, etc... niestety ludzie nie dopuszczają do siebie myśłi, że u nas się coś dzieje, uważają, że to jest skazane na porażkę. to przykre, bo jak na miasto takiej wielkości mamy się czym chwalić!

  8. 8
    +2
    ~ moralizator
    Czwartek, 01.03

    madre slowa

  9. 9
    +2
    ~ przeciąg
    Czwartek, 01.03

    pierwsze co trzeba zrobić to wywietrzyć kraj z oparów bredni jakie serwuje się nam od 20 lat. Pozytywizm znakomicie się sprawdza się w afrykańskich krajach jak pan z pewnością wie

  10. 10
    +2
    ~ xxx
    Czwartek, 01.03

    Ludzie chcą chodzić na imprezy , wybierają ciekawsze, a jak już coś jest to nie ma biletów, przykład 7 marca najpiękniejsze arie i co biletów brak bo Pan Czyżyk rozdał zaproszenia, a dla mieszkańców zabrakło, jakby nie można było dać drugiego koncertu i trzeciego. Ohyda i kumoterstwo

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0817790031433