O wyniku zdecydowała pierwsza połowa. Bolesna porażka Concordii przy Krakusa [GOLE Z MECZU]

Cztery gole, w tym trzy z rzutów karnych, obejrzeli w sobotnim meczu Concordii z Pilicą Białobrzegi kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Krakusa. Niestety tylko jeden z nich był autorstwa pomarańczowo-czarnych, którzy zanotowali dziesiątą w sezonie porażkę. O przegranej zadecydowała słaba w wykonaniu Słoników pierwsza połowa, w której padły wszystkie trafienia. Goście po 38 minutach prowadzili już 3:0, a honorową bramkę dla elblążan zdobył pod koniec pierwszej części meczu Tomasz Szawara.

W sobotnim meczu trener Concordii nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Aleksa Łęckiego oraz narzekającego na drobny uraz Jakuba Rękawka. Do kadry wrócili za to Mariusz Pelc i Hubert Szramka, którzy przed tygodniem w Sieradzu pauzowali za nadmiar żółtych kartek.

Mecz z Pilicą rozpoczął się dla elbląskiego zespołu najgorzej jak tylko mógł. W 5 minucie dośrodkowana przez Oskara Wojtysiaka piłka odbiła się od ziemi i trafiła w rękę Badriego Akubardii, po czym sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na prowadzenie dla swojej drużyny zamienił Konrad Rudnicki i gospodarze od samego początku pojedynku musieli odrabiać stratę. Doskonałą okazję do wyrównania miał w 15 minucie Hubert Szramka, który otrzymał podanie od Yudaia Miyamoto, ale przegrał sytuację sam na sam z bramkarzem gości. Ta niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na Concordii. Już dwie minuty później Piotr Grober zagrał na piętnasty metr do Aleksandra Stawiarza, a ten ładnym strzałem pokonał Szymona Matysiaka. W 27 minucie ponownie przed szansą wpisania się na listę strzelców stanął Hubert Szramka. Tym razem napastnik Concordii otrzymał dośrodkowanie od Łukasza Kopki i z sześciu metrów strzelił głową nad poprzeczką. W 34 minucie dobrą interwencją wykazał się Szymon Matysiak, który obronił strzał po ziemi Konrada Rudnickiego.

Trzy minuty później znów niefrasobliwie we własnym polu karnym zachował się Badri Akubardiia, który tuż przy linii 16 metra sfaulował Konrada Rudnickiego i arbiter po raz drugi odgwizdał „jedenastkę”. Tym razem do piłki podszedł jednak Aleksander Stawiarz, który pewnym strzałem podwyższył na 3:0. W 41 minucie sygnał do ataku swojemu zespołowi dał Yudai Miyamoto. Japończyk przebiegł kilkadziesiąt metrów w pełnym sprincie i oddał mocny strzał z dystansu, po którym piłka przeleciała obok słupka. Chwilę później, po faulu na Miyamoto drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Piotr Drabik i od 42 minuty Pilica grała w dziesiątkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy, kolejna akcja japońskiego napastnika Concordii i kolejny faul na nim. Tym razem Yudai Miyamoto został nieprzepisowo powstrzymywany w polu karnym przez Patryka Walaska, czego konsekwencją był rzut karny dla Słoników. Gola do szatni strzelił rywalom Tomasz Szawara i na przerwę elblążanie schodzili z nadziejami odrobienia strat w drugiej części pojedynku.

Drugą połowę goście rozpoczęli od niecelnego uderzenia zza pola karnego Bartosza Zawadzkiego. W odpowiedzi, w 47 minucie stuprocentowej okazji do zdobycia bramki nie wykorzystał Hubert Szramka, który mając przed sobą tylko bramkarza i obrońcę, huknął z dziesiątego metra nad poprzeczką. Ten gol, gdyby padł mógłby odmienić losy spotkania, a tak Słoniki dalej musiały gonić wynik. W tej części meczu grający w osłabieniu przyjezdni skupili się głównie na obronie dostępu do własnej bramki i robili to bardzo skutecznie. Elbląski zespół przejął inicjatywę, długo rozgrywał piłkę, ale nie był w stanie stworzyć sobie zbyt wielu dogodnych okazji. W tym czasie na bramkę rywala uderzali m.in. Radosław Bukacki, Łukasz Kopka, Yudai Miyamoto, wprowadzony w końcówce Edil de Souza Barros, a także Ihor Radchenko, ale bez powodzenia. Mimo naporu gospodarzy, Pilicy udało się utrzymać korzystny rezultat do ostatniego gwizdka i trzy punkty pojechały do Białobrzegów.

Pomarańczowo-czarnym nie udało się wywalczyć kompletu punktów z kolejnym rywalem z dołu tabeli, co sprawia, że sytuacja Concordii jest coraz trudniejsza, ale wciąż jednak niebeznadziejna. Jesienią do zgarnięcia zostało jeszcze 6 punktów w meczach w Zambrowie i z Błonianką na Krakusa.

Concordia Elbląg – Pilica Białobrzegi 1:3 (1:3)
Bramki: 0:1 Konrad Rudnicki (5'-k.), 0:2 Aleksander Stawiarz (17'), 0:3 Aleksander Stawiarz (38'-k.), 1:3 Tomasz Szawara (45'+3 -k. - po faulu na Miyamoto)

Concordia: Szymon Matysiak – Ivan Spychka, Tomasz Szawara, Badri Akubardiia (63' Szymon Drewek), Eryk Jarzębski (90' Norbert Nestorowicz), Radosław Bukacki, Ihor Radchenko, Łukasz Kopka (78' Mariusz Pelc), Mateusz Szmydt, Yudai Miyamoto (78' Edil de Souza Barros), Hubert Szramka.

Pilica: Wiktor Koptas – Wiktor Żurawski, Piotr Drabik, Bartłomiej Michalski, Aleksander Stawiarz (73' Damian Winiarski), Konrad Rudnicki (55' Wiktor Bućko), Bartłomiej Niedziela (55' Olaf Uziębło), Piotr Grober (84' Mikołaj Zawistowski), Patryk Walasek, Bartosz Zawadzki, Oskar Wojtysiak.

Sędziował: Łukasz Buda (Gdańsk)
Żółte kartki: Jarzębski, Miyamoto, Szramka, Spychka (Concordia), Walasek, Drabik, Michalski, Koptas (Pilica)
Czerwona kartka: Drabik (42' – za dr ugą żółtą)

W przedostatnim meczu rundy jesiennej Concordia zagra na wyjeździe z Olimpią Zambrów. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 12 listopada o godz. 13 w Zambrowie.