Jak elblążanie oceniają pracę radnych z okręgu nr 1? Czy są w stanie wymienić radnego z nazwiska lub... dokonań?

Za pomocą sondy ulicznej sprawdziliśmy, jak mieszkańcy oceniają pracę radnych. Co mieszkańcy okręgu nr 1 sądzą  o elbląskich radnych? Czy są w stanie wymienić radnego z nazwiska lub... dokonań?
 

Izabela Babraj

Mieszkam na Zawadzie i kojarzę tam kilku radnych, którzy działają. Jest Pan Wojciech Rudnicki z SLD i Pani Halina Sałata z PiS-u. To są dwa nazwiska radnych, którym wiele zawdzięczam, bo dużo robią i wdrażają wiele projektów, by poprawić jakość życia mieszkańców osiedla Zawady. Moim zdaniem radni są potrzebni, by podejmować decyzję o sprawach społecznych i rozwijać nasze miasto. Radni, których wymieniłam są najbardziej zaangażowani w rozwój Elbląga i bardzo wspierają mieszkańców Zawady.



Stefania Lepiesza

Kojarzę kilku radnych ze swojego okręgu, którzy współpracują ze sobą i dużo robią dla elblążan. Pani Sałata z PiS-u to osoba, która jest bardzo zaangażowana w sprawy mieszkańców i jest wspaniałą radną, której potrzebuje miasto. Walczy o dobro Elbląga i robi naprawdę dużo dla nas. Pan Wojciech Rudnicki z SLD i Pan Robert Turlej z PO także są bardzo zaangażowani w rozwój naszego miasta. Przykładowo ostatnio w parku Modrzewie za inicjatywą Pana Turleja został zorganizowany odpoczynek na leżakach i było również kino plenerowe, więc chętnie przyszłam i bardzo mi się podobało. Uważam, że te trzy nazwiska to radni, którzy najbardziej przyczyniają się do polepszenia bytu mieszkańców.

 

Krystyna Adamska

Jestem w stanie wymienić trzy nazwiska z okręgu na Zawadzie, gdyż nie słyszy się o inicjatywach innych radnych, więc nie kojarzę ich nazwisk. Natomiast kojarzę Panią Halinę Sałatę, Pana Wojciecha Rudnickiego i Pana Roberta Turleja. Mimo tego, że są z różnych partii, to potrafią współpracować ze sobą, by poprawić jakość życia mieszkańców i zapewnić im lepszy byt. Są to osoby nad wyraz zaangażowane, które robią dużo dla elblążan. To trzy nazwiska radnych, którzy prężnie działają i stale wymyślają nowe pomysły. Uważam, że radni są potrzebni, ponieważ przyczyniają się do rozwoju naszego miasta i wdrażają wiele projektów, dzięki którym nasze miasto staje się piękniejsze. Potrzebni są radni, którzy współpracują ze sobą i często udzielają się, by wesprzeć mieszkańców.

Aneta Lewandowska

Myślę, że radni są potrzebni naszemu miastu, ponieważ widać po Zawadzie, że starają się rozwijać nasze miasto i podejmować decyzję z korzyścią dla mieszkańców. Uważam, że powinni funkcjonować i wspierać nas, byśmy w razie potrzeby mogli się do nich zgłosić po pomoc. Ze swojego okręgu kojarzę Pana Roberta Turleja i Pana Wojciecha Rudnickiego, bo o nich najwięcej się słyszy. Są radnymi, którzy najrzetelniej działają na naszym okręgu. Pan Rudnicki ma nawet biuro na Zawadzie, więc mieszkańcy mogą do niego przyjść w razie jakichkolwiek problemów. Myślę, że Rada Miasta robi coś w kierunku rozwoju naszej dzielnicy, bo Zawada staje się coraz piękniejsza, bloki są przemalowywane. Wydaję mi się, że na Zawadzie jest w miarę możliwości wszystko zrobione i niczego nie brakuje. Mamy place zabaw dla dzieci, siłownię dla dorosłych czy boisko.

Sławomir Kapłon

Trudno mi powiedzieć, czy coś zawdzięczam naszym radnym, ale na pewno działają i podejmują wszelkich starań, by osiedle było coraz ładniejsze, a mieszkańcom się lepiej żyło, ponieważ gdyby nic nie robili w kierunku rozwoju miasta, to Rada Miasta zostałaby rozwiązana. Myślę, że radni są potrzebni naszemu miastu, gdyż reprezentują mieszkańców i to w ich imieniu podejmują wszelkie decyzję. Chciałbym osobiście, by komunikacja miejska była sprawniejsza, ale to się tyczy całego Elbląga. Z okręgu na Zawadzie znam nazwisko radnego Roberta Turleja.

Elżbieta B.

Nie znam żadnych nazwisk radnych z Zawady. Myślę, że nie podejmują konkretnych działań dla polepszenia warunków mieszkaniowych. Raczej zawdzięczam dużo spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo, bo dzięki nim blok został ocieplony, zostały zmienione balkony, stworzone place zabaw dla dzieci. Natomiast radni raczej nic nie robią. Ponadto Elbląg nie jest ciekawym miastem. Dla mnie to duża wioska, w której nic się nie dzieje. Podejmowane inicjatywy są wykonywane bez pomyślunku, machinalnie. Nie podoba mi się również komunikacja miejska. Rozkład autobusów i tramwajów jest nieprzemyślany, szczególnie tramwaj nr 4, którego rozkład zmienili niedawno. Uważam, że Rada Miasta powinna zostać rozwiązana, ponieważ pobierają pieniądze i nie robią nic konkretnego dla rozwoju miasta. W weekendy nic się nie dzieje, szczególnie dla młodych ludzi. Kiedyś był amfiteatr, basen, ale zostało to zlikwidowane na rzecz placu dla psów w parku Dolinka. Zawsze wszystko organizowane jest po taniości, dlatego nie podoba mi się funkcjonowanie Rady Miejskiej. Chciałabym, by pomyśleli o wybudowaniu amfiteatru, gdzie odbywałyby się występy różnego rodzaju. Mogłaby zostać wyremontowana muszla koncertowa w Bażantarni. Kiedyś były tam bufety, gdzie można było posiedzieć, odbywały się koncerty, a teraz nic się nie dzieje. Warto by było pomyśleć także o wybudowaniu basenu odkrytego albo stworzenia specjalnych miejsc nad rzeką Elbląg przeznaczonych do kąpieli w upalne dni. Owszem, tworzą wiele projektów, ale są to nieudane lub niewystarczające projekty bez żadnego przemyślenia. Sądzę, że radni nie są nam potrzebni, bo tylko marnują pieniądze na projekty, które i tak nie przynoszą efektu.

Kazimierz Owadowski

Z radnych znam tylko Wilka, a nazwisk innych nie kojarzę, bo mało się o nich słyszy. Radni zawsze byli i będą, są reprezentantami wszystkich elblążan. Osobiście nie zawdzięczam nic radnym. Znam jednego radnego z SLD, który mieszka na Zawadzie, ale tylko po sąsiedzku. Raczej nie potrzebowałem nigdy wsparcia czy pomocy od radnych i nie musiałam nic załatwiać, nie miałem żadnych propozycji, które przyczyniłyby się do polepszenia warunków mieszkaniowych. Myślę jednak, że radni spełniają pozytywną rolę w naszym mieście, bo podejmują wiele inicjatyw przyczyniających się do rozwoju miasta. Przykładowo wybudowali ogródki sportowe, które  z pewnością przydadzą się dla ludzi w każdym wieku, dlatego też uważam, że powinni funkcjonować w naszym mieście.

 

Irena Pawelak

Myślę, że radni z naszego okręgu starają się polepszać jakość życia mieszkańców. Powstało wiele placów zabaw dla dzieci, choć mieszkam na ulicy Okulickiego i tam brakuje takich placów rekreacyjnych. Musimy iść do parku albo na Kalankiewicza, bo są najbliżej mojego miejsca zamieszkania. Podobało mi się, że radni stworzyli nam możliwość złożenia własnego pomysłu do Budżetu Obywatelskiego, by rozwinąć nasze osiedle. Dlatego sądzę, że dużo robią dla naszego miasta i starają się wspierać mieszkańców w miarę możliwości. Niestety nie znam nazwisk żadnych radnych z mojego okręgu, ponieważ nie interesuję się polityką. Jedynie pana Roberta Turleja, ale tylko dlatego, że znam bardzo dobrze jego mamę. Czasem spotykamy się i rozmawiamy na jego temat. Uważam, że radni są potrzebni naszemu miastu, ponieważ decydują o wielu ważnych aspektach społecznych naszego miasta. Przykładowo ustalają ceny wywozu śmieci, zarządzają budżetem miasta czy kontrolują sytuację społeczno-gospodarczą Elbląga oraz mają wpływ na decyzje rządzących w naszym mieście.
 

Aleksandra Prokop

Myślę, że radni naszego miasta są potrzebni, ponieważ znają tereny Elbląga i wiedzą mniej więcej, czego ludzie potrzebują, by poprawić ich jakość życia, spełnić oczekiwania i rozwinąć nasze miasto. Dodatkowo są podzieleni na okręgi i każdy może być odpowiedzialny za swoją własną dzielnicę. Często również w niej mieszkają, co pomaga im w utożsamieniu się z mieszkańcami i subiektywnej ocenie, czego brakuje w danym okręgu. Zawdzięczam naszym radnym właśnie to, że starają się spełnić oczekiwania mieszkańców. Podoba mi się projekt, który polegał na tym, że radni z budżetu obywatelskiego zdecydowali się wybudować boisko na Zawadzie, gdzie dzieciaki mogą się bawić.
 

Rozmawiała Daria Pilarska