Reporterzy programu „Uwaga! TVN” przyjrzeli się funkcjonowaniu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Elblągu po tragicznych śmierciach dwójki pacjentów. Ich rodziny twierdzą, że bliscy nie otrzymali tam właściwej pomocy.
Reportaż programu "Uwaga! TVN" poświęcony Szpitalnemu Oddziałowi Ratunkowemu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego wyemitowano w poniedziałek, 25 sierpnia, wieczorem. W odcinku przedstawiono historie dwójki pacjentów, pana Ryszarda i pani Ewy, którzy zmarli w elbląskim szpitalu tego samego dnia. Ich rodziny uważają, że ich bliskim nie zapewniono na SOR właściwej opieki, co doprowadziło do tragedii.
Pan Ryszard cierpiał na problemy z woreczkiem żółciowym i oczekiwał na zabieg, podczas którego kamienie miały zostać usunięte. Pewnego dnia zaczął uskarżać się na dotkliwy ból, więc rodzina natychmiast zadzwoniła po karetkę. Mężczyznę przewieziono na SOR w Elblągu. Jednak bardzo szybko został on skierowany z powrotem do domu. Sytuacja się powtórzyła kilka godzin później. - O godzinie 12:04 trafił na SOR, a 9 minut później - o 12:13 - znów został wypisany. Co usłyszał? "Niech pan nie robi taksówki z karetki, że nie trzeba żreć, do zabiegu trzy tygodnie można wytrzymać w wodzie, że jest z czego schudnąć". Doktor nawet nie wyszedł zza biurka do taty - tak o tym, co spotkało wtedy pana Ryszarda, w programie mówiła jego córka.
Stan pana Ryszarda po dwóch wizytach na SOR się nie poprawił. Mężczyzna czuł się coraz gorzej, więc po raz trzeci tego samego dnia karetka zawiozła go na SOR. Dopiero wtedy mężczyznę przyjęto na oddział. Jak ustalili reporterzy "Uwaga! TVN", po badaniach okazało się, że doszło do ostrego zapalenia pęcherzyka żółciowego. Stwierdzono też postępującą sepsę.
Zadzwoniła do mnie pani doktor, że o godz. 5:30 mój mąż odszedł. Tak zakończyło się jego życie. Tak nam zabrali jego miłość, wszystko nam zabrali. Gdyby był przyjęty od razu, byłoby wszystko dobrze
- przekonywała na antenie TVN pani Anna, żona pana Ryszarda.
W programie przedstawiono również tragiczną historię pani Ewy, która zmarła tego samego dnia. Mąż kobiety również ma zastrzeżenia do funkcjonowania SOR. Kobieta cierpiała na problemy z sercem i nerkami. Pewnego dnia zgłosiła się na dializę, ale czuła się tak słabo, że zamiast tego ambulans przetransportował ją na elbląski SOR. Wypisano ją po trzech godzinach.
W wypisie napisano "złe samopoczucie i zmęczenie". Nie zrobiono nic. Gdyby wtedy podjęto skuteczne działania, być może do tej sytuacji by nie doszło. Dwa tygodnie później skierowałem wniosek do prokuratury
- mówił w programie pan Janusz, mąż pacjentki.
Dyrekcja szpitala, jak podkreślono w tym odcinku "Uwaga! TVN", nie chce komentować tych konkretnych przypadków do momentu zakończenia postępowań (przeprowadzono również postępowania wewnętrzne). Dyrektor WSZ ds. lecznictwa, Grzegorz Sosnowski, który wystąpił w programie, stwierdził, że dobrze ocenia pracę elbląskiego SOR.
Na pewno się jeszcze tu bardziej przyjrzymy pracy SOR-u i będą rozmowy z pracownikami, uczulenie ich na jak najbardziej empatyczne i fachowe podejście do pacjentów, którzy będą zgłaszali się na SOR
- dodał dyrektor ds. lecznictwa.
Reporterzy TVN niepokojące sygnały dotyczące elbląskiego SOR-u przekazali Samorządowi Województwa Warmińsko-Mazurskiego, który nadzoruje pracę tego szpitala. Do tematu wrócimy.
Odcinek "Uwagi! TVN" o SOR w Elblągu znajdziemy tutaj.
Co na to ten proukranski oszołom -senatorek wrogie przejęcie? Ta jego stara kumpela powinna zostać zarzucona ze stolika dobre 15 lat temu. Niestety partyjny układ ją tam trzyma na szkodę życia i zdrowia pacjentów. A sam szpital to syf niczym dworzec kolejowy.
to jest dopiero hit promocja Elbląga na całą Polskę , wszyscy peowscy są dumni ze swojej koleżanki i jej placówki włącznie z premierem , trzeba przyznać ,że członkowie chwały mu nie przynoszą w tych fatalnych dla niego czasach! Przyzwoitość wymaga , aby podała się honorowo do dymisji nie mówiąc już o wieku !
to koleją wtopa PO nieudolnej akcji powodziowej , wychodzą już same niekompetencje w tym mieście , a teraz jeszcze taka patologia szpitala i jego zarządzających ! oficjalnie już piszą o łapówkach , o nazwiskach i nic juz się nie ukryje ! następny reportaż o wieloletnim tu niekontrolowanym mobbingu i mobberach , to tez będzie niezły hit promocyjny miasta ku przestrodze!!!!!
Tam zarządza POslanka która w sejmie tylko pierdzi w stołek i zajmuje miejsce. A w szpitalu jej praktycznie nie ma i jest jeden wielki burdel. Pacjenci są traktowani skandalicznie jak bydło. Dobrze by było podać do wiadomości nazwisko tego lekarza.
Oglądałem byłem załamany. O tym co sie dzieje w szpitalu w Elblągu huczy od wielu miesięcy. Ludzie boją się położyć do szpitala bo już z niego nie wyjdą. Czas z tym skończyć Władze Województwa powinny z kierownictwem zrobić porządek. To już czas najwyższy na solidne zmiany
Cała dyrekcja Szpitala do dymisji !! Byłem pacjentem tej placówki leczniczej ze złamanym stawem skokowym i przesiedziałem tam na SOR aż 6 godzin. Po 6 godzinach odsyłka do domu i kazał ten lekarz zgłosić się do miejscowego szpitala w Pasłęku gdzie mieszkam po 15 dniach. A lekarz ortopeda w Pasłęku był zdziwiony i szokowany, że noga do nagłej operacji. Dlaczego Szpital Wojewódzki nie przyjął mnie do operacji nagłej. Mogłem zostać kaleką. Boże widzisz i nie grzmisz. PO - Pospolite Odepchnięcie won z miejsca dyrektorowania tą placówką.
Tyle pieniędzy wydanych na promocję Elbląga w telewizjach śniadaniowych a Elbląg się całkiem nieźle promuje sam w mediach. Elbląski SOR , kierowca z Poczty , który zastrzelił żonę i siebie, powódź, film Książula o kebabach i elbląskiej patologii a to wszystko w niecałe dwa miesiące. Nie ważne jaj mówią, byleby nie przekręcali nazwy miasta. Niedługo nasze miasto przebije Sosnowiec.
Kruk krukowi oka nie wykole jak mawia stare przysłowie. Towarzystwo wzajemnej adoracji ma się dobrze a Ty pacjencie lecz się sam i morda w kubeł
i ta myśl że po wizycie w elbląskim SOR masz duże szanse aby wylądować w jednym z elbląskich domów pogrzebowych opisanych przez Stonogę,
Przestańcie wszystko sprowadzać do polityki. Tu chodzi o pseudo pracowników SORu, dla których pacjent to zło konieczne. Liczy się ilość wykubanego słonecznika, przez niby pielęgniarki, liczba chamskich odzywek do pacjentów z ust chamskich SORowskich ratowników, którym się wydaje, że zjedli wszystkie rozumy i liczba odesłanych pacjentów przez wiecznie zmęczonych życiem lekarzy. Dopóki pacjenci, po każdej takiej akcji nie złożą skargi to nic się nie zmieni. Teraz coś się ruszyło, szkoda że musiało dojść do tragedii, żeby ktoś się przyjrzał temu kur...dołkowi