Mieszkańcy mówili o problemach dzielnicy Na Stoku. Co na to Prezydent?

Jedynie 20 mieszkańców dzielnicy Na Stoku zdecydowało się uczestniczyć w dzisiejszym spotkaniu z prezydentem Elbląga Witoldem Wróblewski zorganizowanym w  SM Sielanka. Jakie tematy zostały na nim poruszone?

 

Od lat dobijam się w sprawie skrzyżowania Płk. Dąbka – Cicha – Brzozowa. Odcinek ul. Cichej, moment dochodzenia do ul. Płk. Dąbka od strony Parku Kajki dla pieszych jest bardzo uciążliwy. Jest tam chodnik, który tkwi tam od 40 lat. Płytki są zdewastowane. Ruch na tym odcinku jest o wiele większy niż 40 lat temu. Wiem, bo sama mieszkam tam 42 lata. (…) Dzisiaj ten chodnik jest rozłożony na czynniki pierwsze przez inwestycje, która jest niedaleko robiona. W związku z tym czy teraz nie można byłoby tej sprawy ruszyć, bo naprawdę jest uciążliwa?

– zaznaczała elblążanka.

Prezes Sielanki zapewnił, że ta sprawa rozstanie załatwiona. - W dniu dzisiejszym mamy w Wydziale Dróg uzgodnioną decyzję, co do realizacji i będzie decyzja z Wydziału Dróg do pana Prezydenta – mówił Mieczysław Szałachowski.

- Wszystko załatwiamy od ręki – zażartował Witold Wróblewski. - Chcę zapewnić, że to nie tak, że wcześniej się nikt tym nie interesował, albo, że współpraca z panem prezesem źle przebiega.

Kolejna kwestia dotyczyła ul. Płk Dąbka, gdzie od 44 lat mieszka elblążanin, który jak podkreślał, przez ten czas nie może doprosić się o... posadzenie drzew. - Zostaliśmy pominięci. Zabrakło przed naszym budynkiem pięciu drzew – stwierdził.

- Przyjrzymy się tej sprawie – zapewnił Witold Wróblewski.

Pani Czesława przedstawiła problem z jakim borykają się mieszkańcy ul. Robotniczej 160.

W marcu 2010 r. Prezydent podpisał dobudowę kotłowni pod oknami naszych budynków dla jednej rodziny. Od tego czasu zaczęła się gehenna, bo dymi nam cały rok (…) Nie trzeba być Prezydentem czy inżynierem budownictwa, wystarczy mieć rozum, żeby wybudować pod oknami  kotłownię dla jednej rodziny, gdzie zadymianych jest setka rodzin

– podkreśliła.

- Prezydent żadnej decyzji nie podpisuje – wyjaśniał Witold Wróblewski. - Prezes SM Sielanka występował, aby te budynki zostały  włączone do miejskiej sieci ciepłowniczej. EPEC podjął działania i trwają rozmowy z zarządcami wspólnot i myślę, że jeżeli te budynki zostaną włączone do miejskiej sieci ciepłowniczej, to problem zostanie rozwiązany.

Przy ul. Radomskiej znajduje się przystań kajakowa. Jeden z uczestników spotkania wystąpił w imieniu korzystających z niej elblążan. - Chodzi o naszych sąsiadów – mówił. - To jest sortownia węgla. I jeżeli  barka przypłynie z Kaliningradu i zaczynają przeładowywać, sortować węgiel, to  25 proc. idzie  górę i osiada po naszej stronie, czyli na kajaki, na dzieci. (…) Wielokrotnie zwracaliśmy się do Urzędu, żeby tych sąsiadów gdzieś przenieść.

- To jest dość duży problem. Przeładunki węgla powinny być zraszane i tu jest ta uciążliwość. Drugi  punkt złomowca jest na Zatorzu, gdzie też mamy problem. Przepisy, które obowiązują nie dają oręża, bo trzeba na tydzień wcześniej powiadomić właściciela, że kontrola zostanie przeprowadzona – zaznaczył Witold Wróblewski.


Padło równiez zapytanie o remont ul. Daszyńskiego. - Część ulicy została wyremontowana, a druga część, od szkoły do ul. Donimirskich, jest nieprzejezdna - podkreśliła elblążanka.

Witold Wróblewski zapewnił, że ulica ta zostanie dokończona... gdy tylko znajdą się na to środki finansowe.- Nie ma szans, żeby pozykać na ten remont środki zewnętrzne, dlatego planujemy zrobić tę ulicę etapami - dodał.