Po ostatnich opadach śniegu, na miejscach postojowych w elbląskiej strefie parkowania stało sporo aut przysypanych śniegiem. Ten utrudniał kontrolerom sprawdzenie, czy użytkownik ma wykupiony bilet parkingowy, który umieszcza się w widocznym dla niego miejscu, na przedniej szybie pojazdu. Jak elbląscy kontrolerzy radzą sobie w takich przypadkach? I czy przy intensywnych opadach białego puchu, zaśnieżona szyba w samochodzie nie stanie się niedługo sposobem na darmowe parkowanie w strefie?
Do postawienia tych pytań zobligował nas mejl od czytelnika, w którym opisuje on sytuację, która miała miejsce kilka dni temu - Auto jak zawsze zostawiłem na płatnym parkingu - pisze pan Adam. - Kiedy wróciłem, z przedniej szyby został nieznacznie odgarnięty śnieg. Domyślam się, że zrobił to kontroler w poszukiwaniu biletu parkingowego. I zastanawiam się, czy miał do tego prawo? - zadaje pytanie nasz czytelnik.
Ostatnio także i w polskich mediach rozgorzała dyskusja na ten temat. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak to wygląda na naszym, elbląskim podwórku - W Elblągu, kontrolerzy Strefy Płatnego Parkowania, ażeby nie narażać się na ewentualne roszczenia ze strony kierowców dotyczące ewentualnego uszkodzenia auta podczas odśnieżania w poszukiwaniu biletu parkingowego zostali poinstruowani, aby tego nie robić - mówi Michał Górecki, specjalista ds. marketingu i komunikacji społecznej ZKM w Elblągu. - Szyb więc nie odśnieżają - Mogą natomiast spróbować sprawdzić za pomocą telefonu komórkowego, czy dany użytkownik samochodu skorzystał z systemu moBILET, czyli wniósł opłatę przez telefon komórkowy - wyjaśnia Michał Górecki. - Mogą również skontaktować się z biurem SPP i sprawdzić, czy na dany numer rejestracyjny pojazdu został wystawiony abonament.
Wyjściem z sytuacji byłoby też poczekanie przez kontrolera, aż kierowca wróci do auta - Kontrolerzy poruszają się pomiędzy różnymi parkingami w mieście. Bywa jednak, że dosyć często zdarza im się trafić na moment, kiedy kierowca już wrócił do auta i mogą go wtedy poprosić o pokazanie biletu - mówi Michał Górecki.
- Moje auto jest moja własnością i uważam, że kontroler nie ma prawa go dotykać, a jeśli chce może poczekać aż wrócę do samochodu i wtedy pokaże mu bilet - twardo mówi 22-letni Michał Zambrzycki, kierowca od niepełnego roku.
- Oby tylko kierowcy nie uznali, że to dobry sposób na oszczędności - z kolei podkreśla Lech Hajdukiewicz, elbląski emerytowany kotłowy. - Bo załóżmy, że dziś pan X nie zamierza jeździć samochodem. Po co więc ma schodzić i go odśnieżać? - zastanawia się pan Lech. - Przecież nie ma takiego obowiązku.
A oszczędzać umie każdy. Szczecińska Strefa Płatnego Parkowania również zabraniała swoim kontrolerom odśnieżania aut stojących na płatnych parkingach. Do czasu. Po kilku dniach dla strefy okazało się to być mało ekonomiczne. Po rozmowach z prawnikami, szczecińscy kontrolerzy mają już więc możliwość delikatnego odśnieżania szyb w poszukiwaniu biletów parkingowych.
Kierowco od niepełnego roku - jeśli Ty już teraz masz takie problemy, to co to będzie gdy będziesz miał prawo jazdy kilka lat? Ten kto się burzy czy ma odśnieżyć czy nie, to po prostu cwaniak, który chce uniknąć opłaty. Co złego w tym, że ktoś odgarnął trochę śnieg? A jak dzieci zbierają śnieg ze samochodów to trzeba je ukarać?
Szlak mnie trafia na TĄ waszą zasraną demokrację.Wy Polacy jesteście nienormalnym narodem, który zawsze kombinuje,jak drugiego oszukać WSTYD
Szlak mnie trafia na TĄ waszą zasraną demokrację.Wy Polacy jesteście nienormalnym narodem, który zawsze kombinuje,jak drugiego oszukać WSTYD
gołąb mi narobił na szybę w aucie - czy miał do tego prawo?! na mój samochód?!
A ja bym wystawił mandat kierowcy za brak możliwości odczytania biletu.Niech cwaniak stoi i odgarnia śnieg z szyby.To są właśnie polskie absurdy.
to w takim razie kontroler nie może włożyć za wycieraczkę mandatu ,bo inaczej kierowca może uznać go za złodzieja wycieraczek i zapalić mu kopa .
I słusznie niech nie dotyka kanar wozu... a ja bym jeszcze go przysypal sniegiem bardziej i won... Juz niedlugo miejsca nie bedzie aby zaparkowac bez tego jeb.... biletu... Ja nigdy nie płace i nie zaplace bo oddaje tą opłate w podatkach na rzecz wsi Elbląg.... pozdro
Wyposażyć parkingowych w dmuchawy akumulatorowe i będzie po sprawie. Niczego nie będą dotykać :)
Kontroli opłat nie chce się nawet sprawdzić auta które codziennie stoi pod zakładem pracy, wystarczy że raz zapomnisz lub położysz dowód opłat kwartalny który ma spore wymiary i jest wypełniony dużymi literami na siedzeniu i masz mandat po wyjściu z pracy ( tak tak płace temu zje..anemu miastu za postój pod zakładem pracy gdyż chore urzędasy wymyśliły tam strefę płatnego parkowania, a nie wszystkie firmy mają własne parkingi. Płacą znowu Ci co najmniej zarabiają) tu się nie daje żyć. Młodzi uciekać gdzie się tylko da bo wszędzie będzie lepiej niż w Elblążkowie. Jeszcze 2 lata... ;-)
,,...moje auto jest moją własnością ..." haha co za debil :), w takim razie spoko bo śnieg na aucie nie jest Twoją własnością, Ty go tam nie kładłeś a kontroler dotyka tylko śniegu. Inna sprawa w razie wypadku strażacy Ci nie pomogą bo to Twoja własność a Ty będziesz nieprzytomny w aucie i nie będzie jak zgody uzyskać na cięcie auta. Pomyśl młody zakompleksiony debilu zanim coś powiesz.