Radny podtrzymuje: "pytanie brzmiało, czy wiem coś na temat finansowania kampanii wyborczej Elżbiety Gelert z 2007 roku przez firmy farmaceutyczne"

Cieszy nas fakt, że posłanka Elżbieta Gelert zajęła tak obszerne stanowisko w sprawie materiału opublikowanego na łamach naszego dziennika. Niestety zawiera ono wiele kwestii, których nie możemy pozostawić bez komentarza.

Oświadczenie Elżbiety Gelert dotyczyło materiału opublikowanego we wtorek, 23 lipca, pt. „Prokuratura prowadzi postępowanie dotyczące finansowania kampanii wyborczej Elżbiety Gelert”. Pisaliśmy w nim o informacji, jaką uzyskaliśmy od jednego z radnych, który 17 lipca był przesłuchiwany w sprawie dotyczącej art. 296 § 1 a, Kodeksu Karnego, czyli przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu.

W swoim oświadczeniu Elżbieta Gelert zaprzecza jakoby w 2007 roku odbywały się wybory, w których brałaby udział. „W 2007 r. odbyły się tylko wybory do parlamentu, w których nie brałam udziału, co można łatwo sprawdzić chociażby na stronie Państwowej Komisji Wyborczej” - stwierdziła.

Przypomnijmy, że w 2005 roku Elżbieta Gelert startowała do Senatu z ramienia Komitetu Wyborczego Platformy Obywatelskiego, z czwartej pozycji, z okręgu wyborczego nr 33. Mandat zdobyła, jednak rok później startowała w wyborach samorządowych (Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej, lista nr 5, pozycja 1). Zdobywając w 2006 r. mandat radnej jednocześnie utraciła status senatora.

4 grudnia 2006 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Lech Kaczyński,  wydał postanowienie w sprawie zarządzenia wyborów uzupełniających do Senatu. „W związku z postanowieniem Marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 22 listopada 2006 r. w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu senator Elżbiety Gelert  (…) zarządzam wybory uzupełniające do Senatu”. Termin wyborów ustalono na 28 stycznia 2007 r.

W oświadczeniu Elżbiety Gelert czytamy: „Absurdalnym wobec tego jest wysunięcie oskarżenia wobec finansowanie kampanii, której nie było. Każda moja działalność wyborcza oraz jej finansowanie odbywa się zgodnie z prawem i obowiązującymi przepisami. Natomiast prawdą jest, że prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie jednej z firm medycznych. Funkcjonariusze przesłuchali w tej sprawie około 40 przedstawicieli szpitali w całej Polsce. Również przesłuchano kilkanaście osób zatrudnionych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu. Nie ma to jednak nic wspólnego z moją działalnością polityczną.”

Nie mając dostępu do akt sprawy i nie otrzymawszy jeszcze odpowiedzi od rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, w naszym artykule opieraliśmy się na zapewnieniach przesłuchiwanego radnego. Z jego zeznań nie wynika jakoby sprawa nie miała nic wspólnego z polityczną działalnością Elżbiety Gelert. - Prowadzone jest postępowanie w sprawie finansowania kampanii wyborczej Elżbiety Gelert w 2007 roku przez firmy farmaceutyczne - mówi nasz rozmówca. - Dokładnie takie pytanie padło na przesłuchaniu. Policjanci chcieli wiedzieć, co wiem na temat finansowania kampanii wyborczej Elżbiety Gelert w 2007 roku przez firmy farmaceutyczne. Nie mi oceniać pytanie - podkreślał. - Pod przysięgą mogę złożyć zeznanie, że takie pytanie padło.

Choć wezwanie zostało wystawione przez Komendę Wojewódzką Policji w Opolu to przesłuchania dokonywał w Elblągu policjant z Olsztyna. - Pytałem się policjanta, czy jest z Opola. Okazało się, że ściągnęli go z Olsztyna i miał on pytania zapisane na kartce. Sam nie za bardzo wiedział o co chodzi. Zresztą jak i ja. Widziałem, że na kartce, z której czytał, widniało pytanie dotyczące Elżbiety Gelert - zapewnia nasz rozmówca. - Kiedy chciałem się dowiedzieć chociaż dlaczego ja jestem przesłuchiwany usłyszałem, że on nie wie. Dostał pytania i zadanie by mnie przesłuchać.

Czy to oznacza, że policjant przygotowujący pytania pomylił rok bądź nazwisko? Polityk zeznający w tej sprawie szczegółowo opowiedział nam o tym, jak wyglądało przesłuchanie. - Pierwsze pytanie jakie padło dotyczyło moich danych osobowych. Drugie, czy znam jakąś firmę farmaceutyczną z Warszawy. Podano mi jej nazwę, ale jej nie znałem. Następne pytanie brzmiało, czy wiem coś na temat finansowania kampanii wyborczej Elżbiety Gelert z 2007 roku przez firmy farmaceutyczne - mówi. - Protokół z tego zeznania jest w policji. Coś mi nie pasowało, bo wydawało mi się, że w tym roku Elżbieta Gelert nie startowała w wyborach, ale przecież ja tych pytań nie układałem. Nawet się do nich nie odnosiłem. Tylko na nie odpowiadałem.

Dwóch znanych nam świadków potwierdziło, że w wezwaniu powoływano się na  art. 296 § 1 a, Kodeksu Karnego. Artykuł ten dotyczy Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu.

"Art. 296 § 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 1 a. Jeżeli sprawca, o którym mowa w § 1 przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

Podczas przesłuchania padło również pytanie o wiedzę na temat urządzenia medycznego. - Czwarte pytania dotyczyło urządzenie z zamówienia publicznego, które jak się później dowiedziałem służy do USG mózgu. Ostatnie pytanie dotyczyło kampanii czy przetargu, czy coś w tym rodzaju na temat tego urządzenia - wyjaśnia polityk.  

Przyznajemy rację, że nasz rozmówca wyciągnął daleko idące wnioski dotyczące prowadzenia sprawy przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu. Wczoraj, 25 lipca, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu przyznała, że taka sprawa nie była przez nich prowadzona. - Jeżeli policjant mi mówi, że jeżeli nie przyjadę na przesłuchanie to wystąpi do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, żeby wydał nakaz doprowadzenia mnie, to kto w takim razie prowadzi tę sprawę - Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu - dodaje polityk.

Przez cały dzień usiłowaliśmy dodzwonić się do Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej w Opolu, by uzyskać jakiekolwiek informacje w tej sprawie. Niestety telefony nie był odbierane, a na odpowiedzi, na pytania zawarte w e-mail-u do tej pory czekamy.

- My mamy swoją Komendę Wojewódzką we Wrocławiu - powiedziała Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu podczas wczorajszej rozmowy telefonicznej. - U nas były nieprawidłowości w kampanii wyborczej Prezydenta Miasta, ale nie jakiejś pani Gelert. My takiej sprawy nie prowadzimy, więc nie możemy wydawać żadnych poleceń.

Nasz rozmówca pytał również podczas rozmowy telefonicznej z policjantem z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, czy zostanie on przesłuchany w ramach pomocy prawnej. - Pomoc prawna polega na tym, że jednostka, która prowadzi sprawę, zleca jednostce np. w Elblągu przesłuchanie świadków w Elblągu. Uzyskałem wtedy informację, że na przesłuchanie przyjedzie ktoś spoza Elbląga - mówi nasz rozmówca. - Jak poszedłem na przesłuchanie dopiero okazało się, że wysłali kogoś z Olsztyna.

Elżbieta Gelert w oświadczeniu zapewniła również, że „Nie mam także wiedzy na temat tego, jakoby mieli zostać w tej sprawie przesłuchani radni Platformy Obywatelskiej”. Pragniemy podkreślić, że w naszym materiale nie wyjawiliśmy do jakich opcji politycznych należą przesłuchiwani świadkowie. Możemy jedynie zdradzić, że nie należą do tej samej partii.

Zapewniamy jednocześnie, że wszystkie publikowane na łamach naszego dziennika materiały pisane są rzetelnie. Mieliśmy nadzieję, że otrzymując zaproszenie na konferencje prasową w Biurze Posła na Sejm RP Elżbiety Gelert zastaniemy ją, by móc poprosić o komentarz w tej sprawie. Niestety okazało się, że na konferencji obecni byli jedynie radni Platformy Obywatelskiej, którzy nie wiedząc nic o sprawie nie chcieli się o niej wypowiadać.

W świetle tego, że podczas przesłuchania radnego wyraźnie padło pytanie dotyczące finansowania kampanii wyborczej Elżbiety Gelert trudno uznać, że sprawa dotyczy tylko i wyłącznie firmy farmaceutycznej.  Naszym celem jest poznanie prawdy. Będziemy przyglądać się tej sprawie w nadziei, że prawda (jakakolwiek by nie była) szybko ujrzy światło dzienne i rozwieje powstałe wątpliwości.