To jest już niemal pewne. W październiku kierowcy łamiący przepisy zaczną płacić więcej za mandaty. Jak się okazuje, wyższe stawki za mandaty to dopiero początek zmian.
Tak, jak już wcześniej wspominaliśmy nowy taryfikator mandatów miał wejść w życie jesienią tego roku i tak też się stanie. Na sam początek podniesiony zostanie dolny próg mandatów oraz pojawią się skonkretyzowane kwoty dotyczące nieużywania świateł mijania czy też dziennych.
Wyższe stawki dotyczyć będą uciążliwych wykroczeń takich, jak przejazd na czerwonym świetle, czy też parkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych. I tak odpowiednio od 300 do 500 złotych będzie kosztować przejazd na czerwonym świetni. Podobna kwota, bo 500 złotych dotyczyć będzie zatrzymania się na miejscu dla osób niepełnosprawnych. Ani więcej, ani mniej.
Wcześniej za zatrzymanie się na tzw. kopercie można było zapłacić od 20 do 500 złotych. Teraz policjanci i strażnicy miejscy będą zdecydowanie bardziej bezwzględni. Z tego powodu powinni ucieszyć się niepełnosprawni, którzy często mają problemy ze znalezieniem wolnego miejsca dla siebie.
- Dostaliśmy informację, że mają zwiększyć się kwoty za parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych – mówi Elżbieta Szczesiul-Cieślak z elbląskiej gazety osób niepełnosprawnych „Razem z Tobą”. - Problemem są miejsca przy hipermarketach, ale ochrona może upomnieć kierowcę lub poprosić o interwencję Straż Miejską czy Policję.
Jak w rzeczywistości bywa, widać na co dzień. Pozostaje mieć nadzieję, że wyższa kwota mandatu przemówi do rozumu pewnej grupie kierowców.
100 złotych kosztować będzie niezachowanie należytej odległości w tunelu podczas zatrzymania się oraz za nieużywanie świateł mijania, czy też dziennych, a piesi zapłacą tyle samo za przejście na czerwonym świetle. W ramach przypomnienia podajemy, że wymagany odstęp w tunelu za poprzedzającym pojazdem wynosi pięć metrów.
Kierowcy, którzy do tej pory mieli problemy z wyprzedzaniem, a raczej zachowaniem bezpieczeństwa podczas wykonywania tego manewru powinni przygotować się na uszczuplenie portfela o 250 złotych. Ustawodawca określił brak zachowania należytego bezpieczeństwa jako nieupewnienie się co do odpowiedniej widoczności i wystarczającego miejsca do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu.
Ciekawostką są nowe kary związane ze spowodowaniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czyli np. możliwością spowodowania kolizji czy wypadku. Jeżeli policjant stwierdzi, że kierowca wyprzedzając na podwójnej linii ciągłej stworzył zagrożenie, może dołożyć do kwoty mandatu dodatkowo od 200 do 500 złotych. Taka sama sytuacja może być np. przy niezachowaniu odpowiedniej odległości za poprzedzającym samochodem itp. Warto dodać jeszcze, że jeżeli kierowca będzie po spożyciu alkoholu to kara może zostać zwiększona od 300 do 500 złotych.
Kolejną nową karą jest 50-złotowy mandat za brak zgody osoby lub firmy wpisanej w dowód rejestracyjny do korzystania z pojazdu sprowadzonego z zagranicy, przed jego zarejestrowaniem na terenie naszego kraju.
Do zaakceptowania nowego taryfikatora brakuje już tylko zgody resortu sprawiedliwości i finansów. Powinno nastąpić to jeszcze na dniach. Taki podpisany projekt wejdzie w życiu po 14 dniach od publikacji, czyli pod koniec października lub w pierwszej połowie listopada. Tak jak wspomnieliśmy to jeszcze nie koniec zmian...
Okazuje się, że po zmianie taryfikatora mandatów przyjdzie odpowiedni moment na zmiany w taryfikatorze punktów karnych. Poruszany przez nas temat rozmowy przez telefon podczas jazdy bez odpowiedniego zestawu, będzie obarczony punktami karnymi – najprawdopodobniej dwoma. O wszystkich kolejnych zmianach będziemy na bieżąco informować.