Czwartek, 25.04.2024, Imieniny: Marek, Jaroslaw, Wasyl
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama

Podstrony / Wycieczka po kluczu majątku Dohnów

Trasa tej wycieczki wiedzie tu, gdzie kiedyś były liczne dwory i pałace rodziny zu Dohna. Wycieczkę rozpoczynamy w Młynarach, dokąd możemy dojechać pociągiem lub autobusem.

Będąc w tej miejscowości, należy przede wszystkim odwiedzić pana Tadeusza Balickiego. Tu można obejrzeć eksponaty zgromadzone w ciągu ponad pięćdziesięcioletniej działalności jego prywatnego muzeum.

Samo miasto zostało założone w XIV w. Z zabytków zachowały się: kościół Piotra i Pawła, wbudowany w system murów obronnych, z końca XIV w., obecnie mocno przebudowany, kościół NM Panny z połowy XIX wieku oraz siatkę ulic z częściową zabudową rynku.

Z centrum Młynar udajemy się w kierunku dworca kolejowego. Mijamy wieś Młynarska Wola z ruinami kościoła. Dalej na naszej trasie przechodzimy przez Nowicę i Księżno. Są to bardzo ciekawie usytuowane wsie, w których zachowało się dużo charakterystycznych budynków z czerwonej cegły, zarówno mieszkalnych, jak i gospodarskich. W Nowicy jest również kościół z XVIII w. z później dobudowaną dzwonnicą.

Następną miejscowością na naszej trasie są Wilczęta - siedziba Urzędu Gminy. Jest tu zachowany kościół z wieżą, pokrytą nietypowym, płaskim dachem. Obok - obelisk poległych w I wojnie światowej.

Dochodzimy do Gładyszy (Shlodien), gdzie możemy zobaczyć pierwszy z za- powiadanych pałaców. Został wzniesiony w latach 1701-1704 dla Krzysztofa Dohny. Położony był w pięknym parku, w otoczeniu pięciu stawów. Przetrwał w całości II wojnę światową i w 1945 roku posiadał wszystko to, co zostało zgromadzone w nim w ciągu kilkuset lat istnienia. W latach pięćdziesiątych służył już za magazyn ziarna. Ostatecznie zdewastowany został w latach siedemdziesiątych. Zbiory obrazów z pałacu można obejrzeć w "Zameczku Dohnów" w Morągu. Poniżej zdjęcia - pałac w czasach swojej świetności oraz stan dzisiejszy.

Z Gładyszy idziemy w kierunku miejscowości Dobry. Dochodzimy do kompleksu leśnego. Za mostkiem możemy skręcić w prawo i, mało widoczną leśną drogą, dojdziemy do prawie nieistniejącego już cmentarza. Są tu pochowani członkowie rodziny von Kuneheim, właścicieli pobliskiego majątku w Spędach. Zachowało się kilka połamanych, żeliwnych krzyży i miejsca po grobowcach. Wracamy do drogi głównej. Przez Spędy dochodzimy do Dobrego. Jest to pięknie położna wieś z widocznym z daleka kościołem. Jego historia związana jest ze wschodniopruskimi rodami szlacheckimi: von Saucken, von Kanitz i von Kuneheim.

Obecny wygląd kościół zawdzięcza przebudowie z 1505. W latach 1717-1718 wybudowano, w miejsce drewnianej, 18 metrową wieżę z cegły. Na jednym z okien, z lewej strony kościoła możemy obejrzeć witraż przedstawiający dwa herby: rodu von der Groeben i von Kanitz.

Z Dobrego idziemy do folwarku Tatarki. Wracamy od kościoła do zakrętu drogi i idziemy prosto. Jest to polna droga, dość trudna do przejścia w czasie deszczu. Dochodzimy do nasypu dawnej linii kolejowej Słobity - Orneta i przechodzimy pod wiaduktem. Dalej droga prowadzi polem. Dochodzimy do miejscowości Tatarki. Jest tu niewielki folwark. Kilka domów i bardzo malowniczy dwór z początków XVIII wieku położony nad stawem. Nie ma okien i drzwi, ale solidny dach z eternitu pozwolił mu na przetrwanie do dzisiaj. Jeśli nie znajdzie właściciela, to niedługo podzieli los pałacu w Gładyszach. W dalszą drogę udajemy się asfaltową szosą w kierunku Gładyszy. Po pewnym czasie droga skręca w lewo. Natomiast w prawo odchodzi droga brukowana. Skręcamy w nią. Przechodzimy przez niewielki folwark Janówko. Za wsią spotykamy znów nasyp kolejowy. Przechodzimy pod wiaduktem i skręcamy w prawo. Dochodzimy do Karwin (Karwinden).

Pałac, którego już nie ma, został wzniesiony w latach 1713 - 1715. Został całkowicie zdewastowany po roku 1945. Z całego kompleksu zachowała się oficyna i ruina kaplicy dworskiej przy wjeździe na dziedziniec. Idziemy dalej, w kierunku Słobit. Możemy też skręcić w lewo przy najbliższym wiadukcie, w kierunku miejscowości Józefowo lub Dębień - zależy, jaką mamy mapę. Jest tu piękny rezerwat torfowy i torfownia z zakładem przetwórstwa torfu. Ponadto działa bardzo ładna kolejka wąskotorowa. Są tu niewielkie wagoniki i bardzo małe lokomotywy spalinowe. W rezerwacie można spotkać rosiczkę - roślinę mięsożerną - znajdującą się pod ścisłą ochroną! Wracamy do drogi głównej i skręcamy w lewo, w kierunku Słobit. Przed wsią możemy skręcić w lewo, w drogę prowadzącą do zbudowanego w latach 1718-1725 folwarku. Z istniejących tu kiedyś dwóch bram pozostała tylko jedna. Wracamy do głównej drogi i docieramy do pierwszych zabudowań wsi. Po prawej stronie mijamy szkołę. Po lewej widzimy ruiny pałacu. Na jego teren możemy wejść od strony bramy głównej obok zachowanej w dobrym stanie oficyny.

Pałac w obecnej formie powstał na początku XVIII w. Istniejącą wcześniej rezydencję przebudowano pod nadzorem Jan Kacpra Hindersina. Był on w późniejszych latach głównym architektem rodu Dohnów. Cały zespół pałacowy nie został nigdy ukończony. Warto zwrócić uwagę, że Słobity należały do tzw. "pałaców królewskich" - monarchowie zatrzymywali się tu w czasie swoich podróży. Pałac został spalony w marcu 1945 roku, a jego zbiory dzieł sztuki przepadły lub zostały rozproszone. W "Zameczku Dohnów" w Morągu możemy obejrzeć trzy posążki cynowe pochodzące z pałacu w Słobitach. Ród Dohnów wniósł bardzo dużo w rozwój gospodarczy tych ziem. Budowa linii kolejowej Elbląg - Braniewo - Królewiec (przez Bogaczewo i Słobity) została rozpoczęta ze względu na naciski Dohnów. Jako pierwsza w planach była linia Kolei Nadzalewowej. Ostatni właściciel majątku, książę Aleksander Dohna, zmarł w październiku 1997 roku, przeżywszy prawie 98 lat.

Z terenu zespołu pałacowego wychodzimy bramą główną i skręcamy w lewo. Idziemy w kierunku stacji kolejowej Słobity. Przed rokiem 1945 odchodziła tu linia kolejowa do Ornety, przechodząc obok folwarku i dalej torfowni. Obecnie zachowały się niektóre wiadukty i mosty kolejowe. Przez jeden z nich przechodzi droga, którą wędrujemy. Dochodzimy do stacji kolejowej. Mijamy budynek i skręcamy w prawo, w polną drogę, przechodząc przez tory na przejeździe nie strzeżonym. W oddali widać zabudowania majątku Góry. Zachował się tu mocno przebudowany dwór, autorstwa Hinderzina.

Skręcamy w lewo, w leśną drogę i wędrujemy prosto. Po pewnym czasie dochodzimy do drogi asfaltowej Pasłęk - Młynary. Jesteśmy w miejscowości Dawidy. Niewielki, dobrze zachowany dwór możemy zobaczyć, skręcając w prawo. Jest to w zasadzie jedyny obiekt z klucza majątków Dohnów zachowany w tak dobrym stanie do naszych czasów (fot. poniżej). Jest własnością prywatną. Jego wnętrza zajmuje m.in. kilkanaście pokojów gościnnych. Wracamy do głównej drogi i skręcamy w prawo. Dochodzimy do przystanku kolejowego Stegny i wracamy do Elbląga pociągiem.

Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


0.047427177429199