Dziś, 10 marca, w Elblągu odnotowano 54 nowe przypadki infekcji wirusem SARS-CoV-2. W powiecie elbląskim przybyło 26 osób chorych na COVID-19.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś (10 marca) o 17 260 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Dotyczą one województw:
mazowieckiego (2596),
śląskiego (2452),
warmińsko – mazurskiego (1272),
kujawsko – pomorskiego (946),
dolnośląskiego (1047),
wielkopolskiego (1358),
łódzkiego (1022),
pomorskiego (1207),
małopolskiego (1497),
lubelskiego (616),
podkarpackiego (976),
podlaskiego (518),
zachodniopomorskiego (478),
lubuskiego (413),
świętokrzyskiego (338),
opolskiego (250).
Minionej doby w całej Polsce zmarło 398 osób z COVID-19 (z czego 309 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami). W województwie warmińsko-mazurskim odnotowano 25 zgonów (20 osób miało choroby współistniejące).
Obecnie na Warmii i Mazurach objętych kwarantanną jest 14 049 mieszkańców, wśród nich 550 osób to elblążanie.
Od początku pandemii w Polsce koronawirusem zakaziło się 1 828 313 osób, a 45 997 zmarło.
Ostatniej doby na Warmii i Mazurach przeprowadzono 3 484 testów na COVID-19 (w tym 184 w Elblągu).
Codzienne raporty dotyczące zakażeń koronawirusem w kraju, z podziałem na powiaty dostępne są TUTAJ.
Badania Śląskiej Akademii Medycznej pokazują. że prawdopodobieństwo zgonu na sam covid19 wynosi 6,5% z czego ponad 90% to osoby powyżej 60 roku życia. Podkładając to pod krajową liczbę zgonów, 6,5% daje liczbę 2989 osób zmarłych tylko na covid19, to mniej liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych. Jest większe ryzyko utraty życia na ulicy lub drodze niż w przypadku korona wirusa. Mój znajomy zmarł bo przez trzy dni nie miał mu kto udzielić pomocy mimo wielokrotnych wezwań telefonicznych. W końcu jak przyjechał zespół ratunkowy i znalazł się w szpitalu - to po badanu okazało się że nie ma korona wirusa ale ostrą niewydolność nerek i głębokie zapalenie płuc. Tak to działa w bardzo wielu przypadkach.
Szanowny Panie, przytoczone statystyki są niekompletne, wyrwane z kontekstu i chyba lekko zmanipulowane. Na polskich drogach zginęło odpowiednio : 2909 osób w roku 2019 i 2105 osób w roku 2020. Według oficjalnych statystyk (podkreślam oficjalnych) na covid tyle osób to umiera w 2 tygodnie.
Ktoś tu nie pojmuje istoty zagrożenia Covid 19. Porównywanie liczby zachorowań oraz zgonów do ofiar innych chorób lub wypadków nadzwyczajnych, w tym drogowych jest niewłaściwe i mija się z celem. W tej epidemii największym zagrożeniem jest to, że ona stałe się rozwija i jak dotąd nie udało się stworzyć warunków do jej zapobiegania. Szczególny niepokój wzbudza to, że nawet tzw. ozdrowieńcy jeszcze przez dlugi czas będą odczuwać skutki tej choroby nawet do zgonu włącznie. Ponadto, jak dotąd nie ustalona liczba tych osób, która przechodziła chorobę bezobjawowo lub z jej niewielkimi rozmiarami będzie w ciągu najbliższego czasu odczuwać poważne konsekwencje negatywnie wpływające na stan zdrowia naszych obywateli. To zagrożenie szczególnie uwidoczni się wśród obecnie młodych, którzy w zdecydowanej większości negują covid i ostentacyjnie lekceważą obowiązujące nakazy sanitarne. A tak na marginesie jak niepoważne są tego typu porównania niech świadczy fakt, że istniały takowe odnośnie ofiar śmiertelnych stanu wojennego. Podawano, że było ich wielokrotnie mniej niż tygodniowo ginęło w wypadkach drogowych.
Szanowny / a Machupichcę - czytania ze zrozumieniem nie można się nauczyć, trzeba się z ty urodzić. Widać miałaś/łeś pecha
Kasandro, skoro jest jak piszesz, to śmiało możemy sobie podać rękę.