Piątek, 26.04.2024, Imieniny: Maria, Marcelina, Marzena
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii POLECANE

Drugi Elbląg za oceanem

10.06.2005, 00:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Drugi Elbląg za oceanem

"Ja, Peter Dyck, przez wiele lat mieszkałem w okolicach Nowego Dworu, w delcie rzeki Wisły, wraz z moją żoną Agatą i pięciorgiem dzieci: Anną, Marią, Agatą, Peterem i Johnem. Mieszkali tam również moi dwaj zięciowie: Jacob i Abraham. Wszyscy, wraz ze 118 innymi emigrantami, pojechaliśmy do miasta Bremy, gdzie wsiedliśmy na pokład statku „Rhein” i 17 czerwca 1876 r. odpłynęliśmy do nowego lądu za oceanem. Trudno było się żegnać z przyjaciółmi, których nie mieliśmy już nigdy zobaczyć"

Fragment wspomnień pastora Petera Dycka, który przybył do USA na czele grupy podelbląskich mennonitów.

Prerie jak Żuławy

Przypomnijmy, że mennonici to protestanci pochodzenia holenderskiego, którzy opuścili rządzone przez Hiszpanów Niderlandy w XVI w., uciekając przed religijnymi prześladowaniami ze strony Inkwizycji. Bezpieczeństwo i religijną tolerancję znaleźli wówczas na Żuławach, w okolicach Elbląga.

W poszukiwaniu żyznych terenów rolnych o krajobrazie przypominającym żuławski, już po kilku miesiącach, jesienią 1876 r. elbląscy mennonici zjawili się na bezkresnych preriach stanu Kansas. Najzamożniejszy z nich, Jacob W. Regier, kupił wówczas ogromny teren, z przeznaczeniem na działalność rolniczą i hodowlaną. Gdy jednak w 1885 r. firma Rock Island Railroad rozpoczęła budowę linii kolejowej z Peabody do Wichita, okazało się, że tory będą sąsiadowały z ziemią, należącą do J. W. Regiera i do innych, okolicznych farmerów. Na fali powszechnego entuzjazmu powstał pomysł, żeby założyć tu stację kolejową, a J. W. Regier przekazał swoją ziemię nowo tworzonemu miastu. Był to obszar o długości 1/2 mili, a szerokości 1/4 mili. Ziemię tę podzielono na parcele budowlane, a wdzięczni osadnicy zaproponowali, żeby nowe miasto zostało nazwane Regier. Ale Jacob W. Regier odmówił, godząc się tylko na to, żeby jedną z przyszłych ulic nazwano Regier Street (co też się stało).

Jacob W. Regier zaproponował za to, żeby wybrać dla miasta jedną z trzech nazw, przypominających o stronach, z których on sam i pozostali imigranci tu przybyli: Elbing, Danzig lub Marienburg. W powszechnym głosowaniu osadnicy i budowniczowie kolei zdecydowaną większością głosów wybrali nazwę Elbing. W dokumentach i wspomnieniach wymieniane są dwie, główne przyczyny głosowania na nazwę Elbing. Pierwsza miała charakter historyczny: mennonici pamiętali o tym, że w Elblągu już w 1590 r. wolno im było zbudować kościół i prowadzić legalną działalność, podczas gdy w pozostałych miastach Prus Wschodnich spotykali się z szykanami i represjami. Druga przyczyna była bardziej prozaiczna: kolejarze i osadnicy z Kansas uznali nazwę Elbing za łatwiejszą do wymówienia i zapamiętania... Takie były początki drugiego Elbląga - miasteczka Elbing w USA, w stanie Kansas, w hrabstwie Butler, liczącego obecnie niespełna czterystu mieszkańców.

Życiem powstającego miasta początkowo kierowała założona 18 maja 1887 r. firma Elbing Town Company, której prezesem został Jacob W. Regier. W 1895 r. miasto liczyło 50 mieszkańców, a w 1910 r. - 100. Pionierskie czasy były trudne, ale ciekawe, bo pełne nowych wyzwań. W mieście utworzono m.in. The Elbing State Bank, którego prezesem był Herman Janzen, The Elbing Telephone Company zakładała pierwsze telefony, pierwszym w mieście lekarzem został dr W. E. Regier, natomiast rodzina Stutsmanów założyła największy w mieście sklep: The Stutsman Mercantile Store. Na piętrze tego sklepu, w wielkim pokoju, górnolotnie nazywanym The Elbing Hall, odbywały się posiedzenia Rady Miejskiej (odrębnego gmachu ratusza nie ma w Elbingu do dziś!).

Obecnie Elbing nie ma własnej gazety, ale kiedyś bywało inaczej. W latach 1893 - 94 ukazywała się gazeta The Elbing Hatchet, czyli ...Elbląska Siekiera. Wydawcą gazety był Otis Whiting, a redaktorem naczelnym E. W. Melendy. The Elbing Hatchet donosił m.in.: pan L. Ullum stracił krowę, która padła z przejedzenia zieloną kukurydzą..., sprzedawcy whisky nie są w Elbingu mile widziani, bo my tu wszyscy jesteśmy zwolennikami prohibicji..., w naszej szkole będzie odtąd uczył pan Hugh C. Duncan, dzięki któremu szkoła stanie się placówką twórczą i dochodową..., pan C. C. Dibble został wybrany prezesem Towarzystwa Literackiego miasta Elbing..., nasz kowal jest tak zawalony robotą, że będzie musiał zatrudnić pomocnika...

The Elbing Hatchet jest także ciekawym źródłem poznania ówczesnej obyczajowości: Okoliczne konie wciąż nie mogą się przyzwyczaić do widoku rowerów i płoszą się. Jeśli cyklista jest człowiekiem dobrze wychowanym, to powinien obowiązkowo zatrzymać się i zejść na pobocze, szczególnie wtedy, gdy widzi damę, jadącą konno...

W 1919 r. Elbing oficjalnie uzyskał prawa miejskie, dzięki czemu mieszkańcy mogli po raz pierwszy, w miarę demokratycznie, wybrać władze samorządowe w wolnych wyborach. Pierwszym burmistrzem został W. F. Cosand, zaś przewodniczącym Rady Miejskiej - Michael Guinty, były żołnierz, uczestnik Wojny Secesyjnej. Dlaczego tylko w miarę demokratycznie? W tak małej, zwartej społeczności wszyscy znali się dobrze, lokalne autorytety cieszyły się powszechnym szacunkiem, a sprawowanie urzędów publicznych nie wiązało się z poważniejszymi przywilejami. Nic więc dziwnego, że reguły, wedle których organizowano wybory samorządowe, nie zawsze pozwalały na rzeczywisty wybór. By się o tym przekonać, wystarczy wziąć do ręki kartę do głosowania w wyborach do władz samorządowych Elbinga w kwietniu 1923 r. Jedynym kandydatem na burmistrza był J. M. Stutsman, jedynym kandydatem na lokalnego sędziego był M. M. Bishop, zaś w wyborach do pięcioosobowej Rady miejskiej startowało ...pięciu kandydatów: E. W. Melendy, F. W. Sooby, H. B. Schmidt, W. F. Cosand i John W. Befus. Wynik wyborów był więc znany już przed ich przeprowadzeniem. Podobnie prezentuje się karta do głosowania z kolejnych wyborów w 1927 r. z tą tylko różnicą, że sędzia M. M. Bishop tym razem był jedynym kandydatem na burmistrza...

Z upływem lat miasto powoli rosło i unowocześniało się. Siedemdziesiąt lat temu okolice Elbinga przeżywały krótkotrwały boom naftowy. Jedyną pozostałością tego okresu są obecnie stare zdjęcia szybów naftowych. Niektóre decyzje, podejmowane w owych latach przez Radę Miejską Elbinga, mogą się nam dzisiaj wydawać nieco kuriozalne, ale takie to były czasy. Tak np. w 1919 r. włodarze miasta ustanowili limit prędkości dla pojazdów: 12 mil na godzinę (ok. 21 km/h)!

Pierwsi mieszkańcy Elbinga byli ludźmi bardzo religijnymi. Wobec braku stosowniejszego lokum, nabożeństwa odbywały się w stodołach, należących do okolicznych farmerów. Jednak już w roku 1883, jeszcze przed oficjalnym założeniem miasta, zbudowany został w Elbingu gmach kościoła mennonickiego (Zion Mennonite Church), przy którym założono cmentarz. Pierwszym pastorem został wspomniany na wstępie Peter Dyck. Kościół ten istnieje do dziś; w 1983 r. uroczyście obchodził stulecie swojej działalności. Warto w tym miejscu wymienić postać urodzonego w 1880 r., w okolicach Elbląga, Henry J. Dycka. 6 czerwca 1893 r. wraz z rodziną wyemigrował on z Elbląga do ...drugiego Elbląga - Elbinga w Kansas, a w 1922 r. został pastorem tamtejszego kościoła mennonickiego. Funkcję tę pełnił przez trzydzieści lat. To on dokonał iście rewolucyjnej zmiany, odprawiając nabożeństwa po angielsku, nie zaś, jak do tej pory, wyłącznie po niemiecku. Ożenił się z Katie Regier, pochodzącą z rodziny założyciela Elbinga i miał z nią troje dzieci... Od 1993 r. pastorem jest Craig Morton. Większość dzisiejszych mieszkańców Elbinga to mennonici, ale znaleźć tam też można nielicznych ewangelików, metodystów i katolików.

Kościół mennonicki jest jedynym, jaki obecnie w Elbingu istnieje, ale w przeszłości było ich więcej. Tak np. w 1905 r. przy Regier Street zbudowany został kościół metodystyczny. Po burzliwych perypetiach (pożar z 1909 r., spory wewnątrz hierarchii kościelnej z 1918 r.) parafia metodystyczna została ostatecznie zlikwidowana w 1937 r., a kościelny budynek wystawiono na licytację. Starsi mieszkańcy Elbinga do dziś pamiętają śpiewy, rozlegające się podczas metodystycznych uroczystości. W wydanej w Elbingu w 1994 r. publikacji pt. ELBING - NEXT STOP (Następny przystanek - Elbing), Arnold J. Regier wspomina:
W niedzielny poranek, stojąc na głównej ulicy Elbinga można było usłyszeć rodziny Rutschmanów, Rothów i Zuercherów, śpiewające na całe gardło w drodze do kościoła. Dzięki swemu szwajcarskiemu pochodzeniu posiadali donośne głosy, które niegdyś odbijały się o zbocza Alp... Przez kilka lat funkcjonował też w mieście misyjny kościół ewangelicki, którego pastor, John A. Sprunger, często wchodził w zażarte, teologiczne spory z tutejszymi mennonitami.

Dziś świadectwami przeszłości miasta są przede wszystkim zabytkowe cmentarze, położone na obrzeżach Elbinga: Pleasant View Cemetery, czyli ...Cmentarz Przyjemnego Widoku oraz Lone Star Cemetery (Cmentarz Samotnej Gwiazdy). Na nagrobkach znajdziemy tam nazwiska dawnych pionierów, osadników i pastorów.

Dzisiejsi mieszkańcy Elbinga mają świadomość tego, że ich miasto ma starszego brata - bliźniaka w Polsce. Dowodem jest wspomniana już książka pt. ELBING - NEXT STOP, napisana i przygotowana do druku przez Helen i Arnolda Regierów; koszty publikacji wspólnie pokryły miejscowe firmy i większość mieszkańców miasta. W rozdziale pt. „Dwa Elblągi” Arnold Regier (potomek założyciela Elbinga) pisze m.in.:
"Pierwszy Elbląg, leżący w Polsce, został założony w 1237 r. przez grupę kupców i niedługo potem został członkiem Związku Hanzeatyckiego. Później miasto stało się ośrodkiem handlu płodami rolnymi i przemysłu, w 1939 r. dochodząc do 86 tys. mieszkańców. (...) Elbląg słynął z tolerancji religijnej. Mennonici mogli tu zbudować swój dom modlitwy już w 1590 r., podczas gdy w innych miastach, położonych przy ujściu Wisły, otrzymali takie przywileje dopiero po roku 1700, a wcześniej musieli modlić się w ukryciu w prywatnych domach lub w stodołach.(...) W XIX wieku niektórzy z Europejczyków zdecydowali się na porzucenie rodzinnych stron i poszukiwanie lepszych warunków do życia w nowym i dziwnym dla nich świecie. Drugi Elbląg, w Kansas, powstał ponad 600 lat później, jako ośrodek handlu rolnego. Osadnicy i kolejarze wybrali dla tego miasta - spośród kilku innych - właśnie nazwę Elbing. To miasto też przyjmowało ludzi różnych wyznań i kultur. W 1976 r. odwiedziłem Elbląg (Elbing) w Polsce. Miasto zostało poważnie zniszczone w czasie II Wojny Światowej, zachowały się tam tylko nieliczne spośród zabytkowych kościołów i budynków mieszkalnych. Spacerując staromiejskimi ulicami Elbląga i oglądając fragmenty uszkodzonych, zabytkowych murów, poczułem wdzięczność do moich przodków, którzy znaleźli sobie nowy dom w bezpiecznych, pokojowych stronach, w Kansas..."

Dzisiejszy Elbing obfituje w oddanych lokalnemu środowisku działaczy, takich jak m.in. Elmo Murray, Menno Regier, LaVerne Rutschman, Joe Friesen, Sterling Heil, Rebecca Deuser, Kip Hiebert, Bruce Janzen czy Willard Thiessen. Do najpopularniejszych mieszkańców należy również Edwin Andres - dyrektor tutejszego elewatora (Elbing Grain Company), od lat pełniący także obowiązki oficjalnego obserwatora meteorologicznego. Elmo Murray, wieloletni sekretarz miasta, pracował w latach 1947 - 80 jako zawiadowca stacji kolejowej w Elbingu. Zapytany, czy dobrze mu się tu mieszka, odpowiada: - Nie znam innego miejsca, poza Elbingiem, w którym chciałbym żyć! Poza wspomnianym już elewatorem, dworcem kolejowym i kościołem mennonickim, w dzisiejszym Elbingu znajdziemy też m.in. pocztę, stację benzynową, sklep spożywczo - metalowy (Klassen Grocery and Hardware Store), sklep kosmetyczny (Nancy’s Beauty Shop) oraz dwie firmy, specjalizujące się w transporcie towarowym: Janzen Trucking, Inc. of Elbing i Epp Service Company.

Tutejsi ludzie są dumni ze swego miasteczka i pamiętają o jego przeszłości. Działa tu m.in. stowarzyszenie historyczne (Elbing History Advisory Committee) oraz komitet upiększania miasta, w ostatnich latach zbudowano m. in. miejski park, kilka chodników i nowy budynek poczty. Od 1972 r. Elbing jest w pełni skanalizowany. Dumą Elbinga jest jednak przede wszystkim Berean Academy - szkoła średnia, będąca własnością kościoła mennonitów. Akademia została zbudowana w 1947 r. na gruntach, podarowanych na ten cel przez Johna L. Regiera. W mieście działa również druga, publiczna szkoła średnia, utworzona w 1961 r.: Frederic Remington Rural High School. Patron tej szkoły, F. Remington (1861 - 1909), był znanym malarzem i rzeźbiarzem; w 1883 r. kupił w okolicach Elbinga farmę, na której hodował owce. Kopia jednej z jego rzeźb jest umieszczona na szkolnym dziedzińcu.
W małomiasteczkowym środowisku amerykańskiego Elbinga wszyscy się znają, żyje się tu skromnie, ale za to spokojnie i bezpiecznie, co w dzisiejszych czasach (zagrożenie terroryzmem!) ma coraz większe znaczenie. Nauczycielka Ethel Kaufman wspomina: W 1956 r. Elbing był miastem, które miało tylko dwie ulice: główną - Main Street i drugą, która nazywała się Regier Street. Elbing był miastem, gdzie dzieci, psy i koty bawiły się na ulicy, nie szkodząc sobie wzajemnie. Był i jest spokojnym miastem, cudownym miejscem do życia.

oprac: Lech Brywczyński - Elbląska Księga cz. II

Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 7

%100.0 %0.0


Komentarze do artykułu (1)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    0
    ~ Jadwiga Gruszczyńska jgruszczynska2@gmail.com
    Czwartek, 31.01

    Fantastycznie opisana historia Elbinga bliżnia zego miasta Elbląga.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.2635631561279