Te słowa są chyba najlepszym podsumowaniem tego co działo się w meczu sparingowym Olimpii Elbląg z ekipą z Gdyni. Zespół Olega Raduszko przegrał z pomorskim III-ligowcem 1-2.
Olimpia nie sprostała drużynie, która zajmuje 9 miejsce w tej klasie rozgrywkowej. Na boisko Raduszko desygnował teoretycznie najlepszy na ten moment skład. W bramce nie było tylko Aleksieja Rogaczowa. Ofensywa znów wyglądała podobnie jak w poprzednich meczach. Kamil Graczyk, Anton Kołosow i Krzysztof Wierzba mieli absorbować obronę rywala. Jednak w pierwszej połowie tych sytuacji stworzyli niewiele. Goście skupiali się głównie na obronie i kontratakach. Jedna z takich akcji przyniosła im bramkę. Dośrodkowanie na pole karne wykorzystał Ryuki Kozawa, który dobił strzał z najbliższej odległości Karola Szostka. Zastanawiająca jest postawa obrony naszej drużyny, która nie wybiła piłki co doprowadziło do zamieszania i gola dla gości.
W drugiej połowie na boisku pojawiło się wielu nowych piłkarzy w składzie gospodarzy. Z drużyny Olimpii 2004 Elbląg zagrali Kamil Kopycki i Kamil Piotrowski. To już następni po Łukaszu Moldze i Kamilu Graczyku a także Krzysztofie Wierzbie zawodnicy z tego klubu w brawach Olimpii Elbląg. Mimo tych zmian nie udawało się zdobyć wyrównującej bramki. Za to rywale atakowali i powinni strzelać następne. Piłkarze z czwartego poziomu rozgrywek mieli jeszcze dwie znakomite okazje. Jeden z napastników trafił w słupek po strzale głową wykorzystując dośrodkowanie partnerów. Potem bramkarz „Żółto – Biało - Niebieskich” Kamil Hrynowiecki wybijając piłkę z bramki po podaniu obrońcy trafił w gracza Bałtyku Gdynia. Futbolówka mogłaby go przelobować ale tylko świetnym refleksem zdołał ją wybić z bramki.
Druga bramka była zatem w zasięgu podopiecznych Szymona Hartmana. Z około 25 metrów z przed pola karnego Kamila Hrynowieckiego pięknego gola zdobył Kacper Kiełdanowicz. Bałtyk prowadził już 2-0. Sporo było nerwów, zwłaszcza wymowne były słowa Piotra Skokowskiego – Panowie zacznijmy walczyć – motywował.
W ofensywie Olimpii Kamil Kopycki nie dostawał piłek na dobieg. Wiadomo przecież, że jego największym atutem jest szybkość. Dopiero później gdy partnerzy zaczęli wypracowywać mu sytuacje po prostopadłych podaniach Olimpia zdobyła bramkę. Kopycki popędził na bramkę i podał do Kamila Graczyka. Ten strzelił do pustej bramki. Olimpia zaczęła mieć przewagę. Mogła wyrównać jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kopycki posłał piłkę obok słupka.
Dobrze natomiast prezentował się Kamil Piotrowski. Ten zawodnik nie tracił piłek starał się rozgrywać i miał na koncie chyba najlepsze dośrodkowanie w tym meczu, które jednak nie wykorzystali piłkarze Olimpii. W składzie zagrał również Tomasz Lewandowski. Pokazał, że będzie dużym wzmocnieniem dla defensywy.
Bałtyk Gdynia był bardziej skuteczny, wykorzystał swoje sytuacje, dlatego wygrał. Dla Olimpii Elbląg była to 5 porażka w sparingowych meczach.
Olimpia Elbląg – Bałtyk Gdynia 1:2 (0:1)
Bramki: Kamil Graczyk – Ryuki Kozawa, Kacper Kiełdanowicz
Olimpia Elbląg: Hrynowiecki – Ressel, Ichim, Molga, Nadijewskij, Raduszko, Paprocki, Skokowski, Graczyk, Kołosow, Wierzba. Grali również: Piotrowski, Burzyński, Kopycki, Lisiecki, Lewandowski
Sobota, 4.05.2024, Imieniny: Florian, Malwina, Monika
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Śmiesznie co Panie prezesie, że bramkę i asystę zdobyli gracze ELBLĄŻANIE z klubu obok ;) Śmiesznie trochę, że przegrywa się z Barkasem z własnymi WYCHOWANKAMI, którzy przecież nie nadawali się do grania ;) Pozdrawiam
Wniosek nasuwa się prosty i brutalny: Olimpia Konończuka nie istnieje. A wszystko zaczęło się od wyj.... Arteniuka, który owszem ch... był, ale drużynę za mordę trzymał i Olimpia dobrze grała. Niestety nie w smak był też "szanownemu panu prezesowi" więc musiał wylecieć.
Za porazki ..........Olimpi ponosi Prezydent,dlaczego?A no dlatego,że ogłosił wszem i wobec,ze ta ........... olimpia , będzie zawiadywać nowym stadionem.Jeśli by,ta olimpia dostała klepisko do grania,do remontowania,do wybudowania stadionu za WŁASNE,POZYSKANE PIENIĄDZE,to może patrzyli by w przyszłość inaczej,bo w chwili obecnej to wymuszają na Nowaczyku KASĘ na działalnośc klubu.Sponsoring miasta musi być,ale!!!Równy dla wszystkich zespołów tak CONCORDII i OLIMPII 2004 .Bo jeśli olimpia nie dostawała by tak dużo kasy , jak dostaje,TO BY GRAŁA DZIŚ W LIDZE BYLE JAKIEJ!!! Brawo CONCORDIA i OLIMPIA 2004.
CAŁA wina leży po stronie małego stadionu .Gdyby to był stadion olimpijski bramki wpadałyby same .
Konończuk czy ty wiesz co to znaczy honor?Weż i wreszcie odejdż z tego klubu bo takiego blamażu jak za twojej prezesury to w Olimpii nigdy nie było.I nie zapomnij zabrać ze sobą tego Raduszke,Pileckiego i pozostałych znafców piłki.Na Białoruś tam wasze miejsce.
Ale tendencyjność artykułów!!! Olimpia przegrywa 1-2 z II ligowym Bałtykiem i pisze się o blamażu, itd. Concordia przegrywa 1-2 z 3-cioligowcem i piszą że silny rywal i wartościowy wynik! Dziennikarze, trochę obiektywizmu!