Pierwszy z naszymi pytaniami zmierzył się Krzysztof Lisek, lider PO okręgu warmińsko-mazurskiego. Spytaliśmy go nie tylko, o to czym zamierza zajmować się w jako europoseł, ale też zadaliśmy Panu posłowi pytania sprawdzające elementarną wiedzę o PE.
Jakie są najważniejsze uprawnienia Parlamentu Europejskiego?
Parlament Europejski stanowi prawo, które obowiązuje w całej Unii Europejskiej. Ta funkcja Parlamentu będzie się powiększać po ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. PE uchwala budżet, co jest niezwykle ważne. Będziemy walczyć o to, żeby był dla nas jak najbardziej korzystny. Ponadto reguluje inne sprawy, które wydają się błahe i drobiazgowe, ale są bardzo ważne dla przeciętnego człowieka, np. określa maksymalną stawkę roamingu, a także maksymalne koszty esemesów.
Wiemy, że kandydaci do Parlamentu startują w wyborach zazwyczaj w barwach którejś z partii istniejącej w swoim kraju, jednak po wejściu do Parlamentu przyłączają się do jednej z frakcji politycznych funkcjonujących oficjalnie w Parlamencie lub pozostają niezależni. Czy – po ewentualnym wygraniu wyborów – przyłączy się Pan do, którejś frakcji? Jeżeli tak to, do której i dlaczego właśnie do tej?
Kandydaci z Platformy Obywatelskiej przyłączają się do Europejskiej Partii Ludowej, dlatego, że mamy podobną linię programową.
Dlaczego startuje Pan w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Startuję dlatego, że w polskim parlamencie zajmuję się polityką zagraniczną. Po wejściu Traktatu Lizbońskiego będzie tworzyć się wspólna polityka zagraniczna całej Unii Europejskiej. Będziemy świadkami tworzenia się polityki wschodniej, relacji z Rosją itp. Musimy tego dopilnować, bo od tego zależy nasza przyszłość.
Czy korzystne zarobki posłów Parlamentu Europejskiego miały wpływ na Pańską decyzję o stracie w wyborach?
Nie. Nie wiem nawet ile zarabiają europosłowie. Podobno dobrze, ale trzeba liczyć się również z tym, że w takich miastach jak Bruksela są większe koszty utrzymania.
Proszę powiedzieć, dlaczego elblążanie powinni głosować właśnie na Pana?
Myślę, że w Parlamencie Europejskim są potrzebne osoby doświadczone, a ja dobrze sobie radzę w kontaktach międzynarodowych, znam wielu polityków zagranicznych, no i znam trzy języki obce.
W Elblagu miszkają ludzie myślący i na żadnego spadochroniarza, który chce nas sprzedać biurwokratom z Brukseli za srebrniki/euro nie będą głosować. Od ostatnich wyborów pan Lisek zmienił się w bardzo dorodnego Lisa. Widać władza mu służy. Ciekawe, jak wyglądałby po 2 latach w Brukseli?
Bruksela daleko. Będzie miał kilkanaście tysięcy ojro ihulaj dusza Polski nie ma.
"Nie. Nie wiem nawet ile zarabiają europosłowie. Podobno dobrze, ale trzeba liczyć się również z tym, że w takich miastach jak Bruksela są większe koszty utrzymania." - buhahahahhaaaaaaaaaaaaaaaaaa ale łgarz :P:P:P:P
NIE dla spadochroniarzy NIE
a czy ty lisku=chytrusku wiesz coś o regionie z którego kandydujesz po raz drugi? tusku listy wyborcze ustawia pod kumpli coby żyło się lepiej POmagierom
Po dwóch latach wcaleby nie wyglądał z ejropeiskiej nory lisów. Dla nich najważniejsza dyscyplina partyjna, czyli inters "kolegów"
Przecież on nawet z Elbląga nie jest!!!
kasa misiu kasa, oni potrzebuja wyborców tylko na miesiąc przed wyborami a potem maja ciebie wyborco w dddddddddddd......................... kasa misiu kasa czyli platforma palikota na którego po 25 tys dawali biedni studenci i jeszcze bardziej biedni rencisci i emeryci , gdzie szeszele i wyspa yersey to eldorado dla tuska i jeko kompanii
Lisek czy to znaczy Fuksik?