Poniedziałek, 6.05.2024, Imieniny: Judyta, Jan, Jurand
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii AKTUALNOŚCI

Zabił, ale nie potrafi wytłumaczyć dlaczego

13.01.2010, 11:49:31 Rozmiar tekstu: A A A
Zabił, ale nie potrafi wytłumaczyć dlaczego
Fot. Mars

Robert R. z zimną krwią zabił Beatę G. w Ostródzie w marcu 2009 r., kiedy kobieta przyszła do jego domu po ratę kredytu. Nie wie jednak dlaczego to zrobił. Do zbrodni przyznał się na komendzie policji, gdy został zatrzymany. Do rodziny zmarłej napisał list z przeprosinami. Chciał też dobrowolnie poddać się karze. W czwartek zaczęła się rozprawa przed Sądem Okręgowym w Elblągu.

Oskarżony o zabójstwo Beaty G. – Robert R. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Nie był wcześniej karany. Jest też zdrowy psychicznie. Fakty są takie. 23 marca 2009 r. Beata G., przedstawicielka firmy Provident, przyszła do domu Roberta R. po kolejną ratę pożyczki. Oskarżony wziął w tej instytucji 900 zł kredytu. Jak twierdził przed sądem, miał przygotowane dla kobiety pieniądze na ratę. Kiedy Beata G. w kuchni zaczęła wypełniać dokumenty, Robert R. udał się do drugiego pokoju po portfel. Tam też znajdowała się metalowa rurka do ćwiczeń. Mężczyzna zamiast portfela wziął ważący około 2 kg przedmiot i wrócił do kuchni. Od razu zadał kobiecie cios w głowę. Gdy się osunęła na podłogę, uderzał jeszcze kilka razy.

- Przestałem, gdy zobaczyłem krew. Uświadomiłem sobie co zrobiłem. Wpadłem w panikę, zacząłem płakać. Nie wiem dlaczego to zrobiłem. Nie sprawdzałem czy kobieta jednak żyje. Nie dawała jednak żadnych oznak życia. Nie wiedziałem co mam dalej robić – mówił przed sądem Robert R. – Miałem kłopoty finansowe. Wziąłem jeden kredyt w banku. Następnie drugi, aby spłacać pierwszy. Później wziąłem pożyczkę w Providencie. Wynajmowałem mieszkanie i tu też miałem dług. Ukrywałem przed dziewczyną i jej rodziną, że mam długi.

Według wyjaśnień oskarżonego, po zabójstwie, próbował ukryć ślady zbrodni. Ubraniami i mopem starał się wytrzeć ślady krwi. Te były wszędzie – na podłodze, ścianach, suficie. Narzędzie zbrodni – metalową rurkę wrzucił do kosza na śmieci. Zaczął też przeszukiwać torebkę zabitej. Znalazł tam około 500 zł. Torebkę zapakował do siatki i wyszedł z mieszkania. Przedmiot wyrzucił do śmietnika na innej ulicy. Oddał koledze dług w wysokości 200 zł. Następnie udał się do mieszkania swojej dziewczyny. Ona domyśliła się, ze coś jest nie tak, jednak nikomu nie mówiłem o tym, co zrobiłem. Wyszedł od niej w nocy, około godz. 3.00. Wrócił do swojego mieszkania i znów starał się ścierać ślady krwi. Około godziny 5.00 rano poszedł do pracy. Był pakowaczem w jednej z ostródzkich firm.

- Cały czas myślałem jednak o tym, co zrobiłem. Bałem się tego wszystkiego. Chciałem szybko wrócić do mieszkania i dalej sprzątać – zeznawał Robert R. – Po pracy poszedłem do sklepu i kupiłem farbę. Chciałem zamalować ślady krwi. Nie udało mi się to. Zwłoki cały czas leżały w kuchni. Zapakowałem je w dwa worki na śmieci. Po dokonaniu zbrodni zadzwoniłem na telefon ofiary. Jednak nie wiem dlaczego tak zrobiłem. Byłem wtedy pijany. Wypiłem cztery piwa. Wieczorem znów poszedłem do mojej dziewczyny. Wyszedłem od niej około 2.30. Nie mogłem spać. Wróciłem do mieszkania i wyniosłem zwłoki do kontenera na śmieci pod blokiem. Wszedłem do śmietnika i zdjąłem worki foliowe. Zakrwawione ubrania schowałem w worku do szafy. Potem znów poszedłem do pracy.

Po pracy Robert R. poszedł z kolegami pić alkohol w barze. Za rachunek zapłacił oskarżony pieniędzmi, które zabrał Beacie R. Nadal o tym zdarzeniu nie mówiłem nikomu. Po imprezie poszedł znów do dziewczyny.
- W czwartek zadzwonił na mój telefon policjant, który chciał się ze mną spotkać. Nie mówił dlaczego. Zgodziłem się i umówiliśmy się pod marketem. Domyślałem się o co chodzi. Tam przyjechał radiowóz, którym pojechałem na komendę. Kiedy policjanci zapytali o Beatę G., przyznałem się do wszystkiego. Powiedziałem całą prawdę. Niczego nie zataiłem – zeznawał Robert R.

Oskarżony przyznał, że nie planował zabójstwa kobiety. Co prawda miał problemy finansowe, jednak chciał z nich wyjść. Chciał wrócić do wojska i rozpocząć studia. Nie potrafił odpowiedzieć na ponowne pytania sądu i prokuratora, dlaczego zabił.

- Żałuję tego co się stało. Napisałem do sądu pismo, w którym proszę o orzeczenie kary. Napisałem też list do rodziny zmarłej, w którym bardzo ich przepraszam za to co zrobiłem – mówił oskarżony.

Na rozprawie przebywał mąż zabitej Beaty G., który występował w charakterze pokrzywdzonego.

Mars

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Komentarze do artykułu (4)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    0
    ~ ;
    Środa, 13.01

    Niech dalej zastanawiaja sie czy przywrócic kare śmierci.Nie wyeliminuje ona całkowicie tego dziadostwa ale dla niektórych będzie to przynajmiej straszak a to ma ogromne znaczenie,działa napewno na psychike

  2. 2
    0
    ~ jan
    Środa, 13.01

    Jak mozna wysylac pracownika po odbior raty ,co to za sposob pracy w 21 wieku .Ten system nie dziala zawsze bedzie prowokowal dluznikow,przeciez ta kobieta chodzi z pieniedzmi po domach i odbiera nastepne raty.Kto to wymyslil to jest szczyt glupoty Providenta.

  3. 3
    0
    ~ terka
    Czwartek, 14.01

    Zyjemy w takim wieku że kara śmierci jest niehumanitarna. Może tak i jest, ale do czego to prowadzi że Smierć człowieka dla mordercy nic nie znaczy. Ludzi,którzy mordują powinno się izolować ,ale nie na koszt podatnika ,tylko wysłać gdzieś na odludzie niech tam z dala od cywilizacji sobie radzą . Niech żyją miedzy sobą mordercami i niech razem się mordują ,biją i niech w ten sposób pokutują za swoje grzechy. Polska powinna wydzierżawić trochę Sybiru od Rosji i tam wysyłać wszystkich bandzorów.

  4. 4
    0
    ~ Dzida
    Czwartek, 14.01

    Moim zdaniem provident powinien być oskarżony o współudział , o nieumyślne spowodowanie zbrodni.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0225119590759